„Riverdale” to serial chwytający za serce nastolatków, którzy szukają ciągle czegoś nowego. Powstał na podstawie amerykańskiego komiksu pt. „Archi” i został wyreżyserowany przez Lee Tolanda Krieger’a oraz Roba Seidenglaz’a. Należy on do dwóch gatunków: dramatu oraz kryminału. Powstał w USA w roku 2017, więc jest jeszcze nowością. Dwa sezony, z których serial się składa, pozwalają na poczucie ciekawości, strachu, a także na obudzenie w sobie nutki Sherlocka Holmesa.
W pierwszym sezonie głównym wątkiem jest nagłe i tajemnicze zaginięcie Jasona Blossoma. Z niewiadomych przyczyn chłopak razem z siostrą Cheryl wypływa na rzekę. Ludzie dokoła są przekonani, że syn bogatej rodziny po prostu utonął wskutek wypadku, a ślad po nim zaginął. Niedługo po tym policja odnajduje zmasakrowane ciało nastolatka. Spokój cichego jak dotąd miasteczka Riverdale zostaje zburzony. Tu sprawę na własną rękę zaczynają prowadzić główni bohaterowie serialu: Betty, Archi, Veronica oraz Jughead.
Sprawa kryminalna Jasona jest świetnie rozegrana do końca pierwszego sezonu. Serial na każdym kroku próbuje zmusić nas do myślenia, po czym gdy już mamy przypuszczenia, kto popełnił przestępstwo, myli nasz trop. Powoduje to coraz większe zaangażowanie w historię. Całości dopełnia dobrze dobrana muzyka, która niekiedy budzi strach. Dobrą stroną produkcji jest też gra aktorów, którzy z zaangażowaniem wykonują swoje zadania w serialu, wcielając się w bohaterów. A wśród nich znajdziemy klasyczne postaci środowiska szkolnego, jak np. cheerleaderki, typową ‘’kujonkę” czy też drużynę sportową. Szczególną uwagę przykuwa cheerleaderka Betty. Większość akcji kręci się właśnie wokół niej. Rozwiązuje ona wszystkie zagadki, jest dużym wsparciem dla przyjaciół i uczy nas w pewnym stopniu, jak można radzić sobie w nastoletnim życiu.
2 sezon serialu budzi trochę inne odczucia i według mnie jest nieco lepszy. W Riverdale pojawia się morderca nazywany Black Hood (czarna maska). Archi i spółka, muszą zmierzyć się z trudnością odnalezienia człowieka, którego celem jest pozbycie się z miasta tzw. grzeszników. Żyją pod ciągłą presją, gdyż zabójca każdego dnia robi nową akcję i albo ktoś ginie, albo on sam daje znaki. Bardzo ciekawa w tym sezonie jest relacja psychologiczna Betty z Black Hoodem, gdy dziewczyna jest stale zastraszana i w pewien sposób szantażowana. Twórcy serialu nie pozostawiają nas również bez wątków uczuciowych, zdrad.
Serial zachwyca bogactwem i różnorodnością barw w obu sezonach. Warto zwrócić też uwagę na piosenki wykonywane przez bohaterów, które pozwalają zobaczyć ukryte talenty nastolatków. Całość jest dobrze skomponowana. Serial cieszy się dużą popularnością. Z niecierpliwością czekam na premierę 3 sezonu, która odbędzie się 10 października tego roku. Myślę, że jeśli ktoś chce zabić czas, to dobrze jest przysiąść wygodnie w fotelu z „Riverdale”.
Komentarze ( )