“Ciągle sobie Ciebie wyobrażam, aż w głowie się kręci” – Agnieszka
“Nie wiem już, czym ja jestem bardziej zachwycony tym, co Ty napisałaś, czy Tobą” – Jeremi
Agnieszka Osiecka polska poetka, piosenkarka, kompozytorka 2000 tekstów poezji śpiewanej. Artystka innowacyjnych spojrzeń na świat. Pisząc łamie tok pisania wierszokletów, opisuje świat, ludzi,w perspektywie jej oczu, w stosunku do jej samej. Jeremi upojny kochanek podróży.
“Boję się, że Ty wcale tego moje kochania nie czujesz, bo nie przejawia się ono w żadnej formie dbania o Ciebie. Chciałabym jednak, żebyś pamiętał, że ja o siebie też przecież nie dbam. Jestem czasem dla Ciebie nieczuła, ale ja i dla siebie jestem nieczuła. Zwłaszcza w drobiazgach. Nie zrobię Ci śniadania, ale wiesz – ja i sobie nie zrobię śniadania.” -A.Osiecka
W wieku 28 lat koneserka polskiej poezji śpiewanej, kobieta po przejściach stawia nowy krok w życiu… po rozwodzie… Zauroczenie wymianą korespondencji z Jeremim … Ona uwodzi, on rozkochuje się coraz bardziej.
“Była piękną 28-letnią rozwódką po przejściach. Płakał po niej niejeden odtrącony adorator, ona po nich także, z tym że ona jedynie w piosenkach” – pisze Magda Umer.
Nie mogą się rozstać na chwilę. A rozmowa się ciągnie… Dzwonią do siebie, a gdy jedna ze stron już usłyszy głuchotę po odłożeniu słuchawki telefonicznej z przeciwnej strony, serce skazuje na pisanie. Wysyłają telegramy w nieprzespane noce.
“Nie wierzę w brak czasu. Zawsze jest czas na ten krótki błysk, na ten znak: jesteś dla mnie ważna.”-Jeremi Przybora
Jeremi skarży się na nieczytelność swoich gryzmołów na kartce. Zaczyna spisywać listy na maszynie. Ona stawia go pośród nowych okoliczności.. Wysyła mu kwiat, kwiat poziomki. Białe płatki poziomki stanowią symbolikę w tej miłości niewinność, uduchowioną miłość, jak i pokorę, sekret… On pisze by dbała o siebie i uszy które uwielbia.
“Życie kochanie trwa tyle co taniec(…)
Bal to najdłuższy na jaki nas proszą,
nie grają na bis, chociaż żal,
zanim wiec serca upadłość ogłoszą
na bal, marsz na bal”
Nieustannie piszą. Ona w podróży z Paryża, Londynu, Mazur. On namiętny, tęskniący z Warszawy. Narzeka na pustki bez jej duszyczki. Zarywają noce, myślą o sobie w podróżach pociągiem. Czekają na telefon, może list by zdać relację z dnia.
“Coś Ci powiem na ucho: najważniejsza jest czułość. Ani jędrne pośladki, ani piękna dusza, ani księżyc w pełni”. – Jeremi
W jednym z listów Jeremi zwraca się do Osieckiej słowami “Chyba ja się w Tobie zakochałem?!”pod koniec swojej wypowiedzi dodaje “I dodam jeszcze, że Cię kocham”.
“Jesteś też pierwszym chłopcem, z którym jest mi dobrze w łóżku. Jesteś pierwszym, najpierwszym, zupełnie jedynym mężczyzną, przez którego robi mi się czasem czarno w oczach i słodko w ustach i zupełnie nieprzytomnie w głowie.” A.Osiecka
Jeremi pisze do Osieckiej jednocześnie czyni wyrzuty przedłużającej się podróży oraz stosunku do jej osoby. Ona stara się wytłumaczyć nieplanowane przedłużenie podróży. Przybora stara się przeprosić za swoje infantylne zachowanie. Plama zgrzytów pozostaje niesprana.
“Coś Ty zrobił, Jeremi, zostawiłeś mnie samą w pustym mieście, w którym pełno jest tylko Twojej nieobecności. Żeby Warszawę doprowadzić do takiego stanu, to tylko Ty potrafisz” A.Osiecka
Poczuł wolność, nie radzi sobie z emocjami oraz wyrzutami do Agnieszki. Zaczyna podróżować by poznawać ludzi. Może jakiś telegram lub rozmowa naprawiłaby relacje…
Osiecka pisze o czarnym kapeluszu z futerkiem oraz płycie Aznavoura. W sercu zostaje niepokój, ona nie wie co się dzieje u Jeremiego Przybora, on zaś ukrycie tęskni. Korespondencja trafia do pustej skrzynki. Adresat zaś szuka ludzi w świecie znudzonej miłości.
Infantylne spojrzenie świata Jeremiego w oczach Osieckiej. Kolejne fiasko miłości.
Przyjaciele moi i przyjaciółki! Nie odkładajcie na później ani piosenek, ani egzaminów, ani dentysty, a przede wszystkim nie odkładajcie na później miłości.
Nie mówcie jej “przyjdź jutro, przyjdź pojutrze, dziś nie mam dla ciebie czasu”. Bo może się zdarzyć, że otworzysz drzwi, a tam stoi zziębnięta staruszka i mówi “Przepraszam, musiałam pomylić adres…” I pstryk, iskierka gaśnie. -A.Osiecka
Mik
Komentarze ( )