Tytułowy spektakl to należąca zarówno do gatunku komedii, jak i kryminału, sztuka teatralna, która zapisała się na kartach Księgi Rekordów Guinnessa jako najdłużej grane przedstawienie na scenie amerykańskiej. „Szalone nożyczki” miały swoją premierę w Polsce w 1999 roku, lecz swoim scenariuszem rozbawiają aż po dzień dzisiejszy. Historia spektaklu sięga aż 1963 roku i ma swój początek w rękach niemieckiego poety Paula Portnera. Jednym z teatrów, który podjął się próby wystawienia tej sztuki jest Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, gdzie można oglądać spektakl w reżyserii Marcina Sławińskiego.
Fabuła przedstawia historię czwórki znajdujących się w salonie fryzjerskim bohaterów, którzy wraz w rozwojem wydarzeń stają się podejrzanymi w spawie zabójstwa sławnej pianistki, Izabeli Richter. Akcja jest opatrzona mnóstwem żartów, sprecyzowanych konkretnie ze względu na miasto, w którym odbywa się spektakl, co dodaje mnóstwo humoru do całokształtu. Żarty i różnego rodzaju zabawne anegdotki związane z aktualną sytuacją w państwie czy w mediach dopowiadane przez aktorów rozśmieszają widzów do łez i utrzymują w dobrym humorze.
Postacie przedstawione w tej sztuce również dodają wiele akcentów humorystycznych, zarówno ze względu na kiczowate ubrania, jak i sposób zachowania czy nawet język, jakim się wyrażają. Ogrom zabawnych akcentów związanych z orientacją seksualną, stereotypami o blondynkach czy paniach w średnim wieku sprawia, że widz wyjdzie z sali z bolącym od śmiechu brzuchem.
Fenomenem spektaklu jest również fakt współpracy z publicznością, która ma możliwość zadania pytań podejrzanym i wskazania swoich podejrzeń, co ostatecznie ma doprowadzić do rozwiązania sprawy morderstwa sławnej pianistki. Kolejny atut tej sztuki to postacie, które nawet podczas przerwy w spektaklu nie mogą schodzić ze sceny ze względu na kierowane wobec nich podejrzenia. W tym czasie mogą do woli rozmawiać z publicznością, a nawet obdarowywać ją cukierkami. Najciekawszym jednak elementem jest zmienność zakończenia. Sztuka ta bierze pod uwagę udział widzów, którzy mają pomóc w rozwiązaniu zagadki. Od tego, w jaki sposób zagłosują, będzie zależeć ostateczny wynik. Dzięki temu możemy spotkać się z różnymi wersjami zakończenia tego samego spektaklu, co pozwala na ponowne uczestnictwo w sztuce z szansą na inny finał historii.
Jednym z ważnych aspektów sztuki jest również sceneria, w jakiej się ona rozgrywa. W Teatrze im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie scenografią zajął się Wojciech Stefaniak, który widać włożył dużo pracy w przygotowanie wszystkich rekwizytów i wyglądu salonu fryzjerskiego. Całość idealnie współgrała z świetnie dopasowanymi kostiumami, które przygotowała Agnieszka Wajda i które trafnie podkreślały charaktery postaci. Skoro już o nich mowa, trzeba podkreślić niesamowitą grę aktorską, która wywarła na mnie ogromne wrażenie i pozwoliła mi w dużym stopniu wczuć się w klimat przedstawienia i w pełni rozumieć osobowość każdej z postaci. Michał Chołka jako fryzjer Antonio Wzięty niesamowicie odegrał swojego bohatera. Ukazał zarówno jego zniewieściałość, jak i strachliwość, co doprowadzało publiczność do śmiechu. Na ogromne brawa zasługuje Beata Zarembianka wcielająca się w drugą pracownicę salonu, Barbarę Markowską. Swoją grą aktorską bardzo realistycznie przedstawiła widzom stereotyp blondynki, pokazując jej naiwność, co zostało docenione gromkimi brawami. Trzeba również wspomnieć o postaci komisarza policji Michała Tomasiaka (w tej roli Józef Hamkało), który prowadził dochodzenie wśród podejrzanych i pomagał rozwiązać widzom zagadkę morderstwa pani Izabeli. Ukazując tę postać, musiał się wykazać dużą stanowczością i opanowaniem przez gromkim śmiechem w trakcie spektaklu. Wszyscy artyści zasługują na ogromne brawa za wspaniałe odegranie swoich ról, co oczywiście zostało dostrzeżone przez wszystkich na widowni i oklaskom nie było końca.
„Szalone nożyczki” to wspaniały spektakl, który swoją popularnością przebija niejedną najsławniejszą sztukę teatralną. Warto go polecić każdej osobie lubującej się w komedii i kryminale. Różnego rodzaju żarty, które mogą dotyczyć zarówno sytuacji w państwie, jak i w konkretnym mieście, dostarczają ogromu niezapominanych emocji, a pomoc w rozwiązaniu śledztwa pozwala widzowi na czynny udział w sztuce. Jej całokształt wywiera ogromne wrażenie i należy się samemu przekonać, kto tym razem zabił Izabelę Richter i jak potoczy się śledztwo dwóch policjantów.
Komentarze ( )