Podczas rejestracji u niektórych może pojawić się problem, bowiem wybieramy jedną z sześciu profesji (wojownik, paladyn, łowca, tancerz ostrzy, mag, tropiciel), każda cechuje się czym innym, co nadaje grze sens. Nadajemy postaci nick wedle uznania i wybieramy jeden z 17 światów. Ktoś powie, że to niewiele, ale w “Margonem” ciągle ich przybywa oraz istnieje możliwość założenia własnego, prywatnego serwera. Obecnie „privów” jest 38. To ciekawa opcja dla graczy i można zauważyć, że cieszy się dość dużym zainteresowaniem.

Po wejściu do gry lądujemy w wiosce startowej przypisanej do danej profesji i zaczynamy naszą przygodę. Już od pierwszego poziomu możemy wykonywać zadania, przez które poznajemy zwyczaje Margonemczyków i zdobywamy doświadczenie. W tak zwanych “questach” zawarta jest cała obszerna historia. Obszerna, ponieważ questów jest około 400, a w każdym musimy przejść wiele lokacji i porozmawiać z wieloma NPC – Non Player Characters, a oni mają naprawdę dużo do powiedzenia. “Margonem” nabiera uroku również poprzez walki, handel czy też poznawanie innych graczy. Możliwości jest sporo i myślę, że każdy znalazłby tam swoje miejsce i swój cel.

Tradycją stały się eventy. Wprowadzane co roku w tym samym czasie, lecz w innej odsłonie, co nie nudzi graczy i daje co sezon nowe możliwości. Obecnie jest 5 stałych dużych wydarzeń typu: Boże Narodzenie czy wakacje, ale twórcy nie żałują graczom niczego i co miesiąc są organizowane minieventy. Regularnie gra jest też aktualizowana, co pokazuje, że ciągle się rozwija.

Czas odpowiedzieć na główne pytanie zawarte w tytule. Myślę, że mimo wieku nie należy skreślać “Margonem”. Grafika co prawda nie jest najlepsza, ale posiada wiele aspektów, które mogą okazać się ciekawsze i lepsze od tych z gier 2017 roku.