Pasja powinna być nieodłącznym elementem naszego życia. Bez niej czujemy wewnętrzny niedosyt. Przedstawiam osobę, która w młodym wieku zapobiegła monotonności swoich dni. Weronika Stafa to pasjonatka fotografii, której poświęca swój wolny czas.
Od kiedy fotografia zaczęła być ważnym aspektem Twojego życia?
Fotografią interesuję się odkąd pamiętam. Z czasem coraz bardziej się w nią zagłębiałam, coraz więcej czytałam o technikach i innych interesujących mnie rzeczach z nią związanych. Na początku to nie było nic wielkiego, myślałam, że tak, jak wszystko, z czasem minie i zacznie mnie interesować coś zupełnie innego, jednak nadal nic się nie zmieniło. Właściwie nie miałam warunków do dalszego kształcenia się w zakresie fotografii, jedynym aparatem, jakim mogłam sie posługiwać, był ten zwykły – w telefonie. Nie miałam więc jak się wykazać, ale w końcu od czegoś trzeba zacząć.
Jakim sprzętem teraz robisz zdjęcia?
Obecnie posługuje się lustrzanką Canon 1200d z dodatkowymi obiektywami i innymi gadżetami. Na początek – polecam każdemu amatorowi fotografii, jest naprawdę łatwy w obsłudze i sądzę, że nikt nie powinien mieć z nią jakiegokolwiek problemu, a i zdjęcia są bardzo dobrej jakości, jak na lustrzankę z tej półki.
Co Cię pasjonuje w fotografii?
Pasjonuje mnie to, że mogę przedstawić otaczający nas świat inaczej, w zupełnie świeżych barwach, nowej perspektywie. Z doświadczenia wiem, ze patrząc na zdjęcia innych fotografów, widzę świat naprawdę ciekawy. Na zdjęciu dostrzegamy to, na co nie zwracamy uwagi na co dzień. Fotografia daje nam możliwość wydobycia z rzeczywistości naprawdę ciekawych zjawisk, niewidocznych na pierwszy rzut oka.
Wiążesz z nią swoją przyszłość?
Mam to w planach, marzę, aby zajmować się nią zawodowo, ale oczywiście nikt nie wie, co przyniesie przyszłość. Jedyne, co mogę w tej chwili, to oczywiście dążyć do tego, by móc siebie nazywać profesjonalistką.
Wolisz fotografować naturę czy bardziej interesują Cię portrety?
Wolę fotografować ludzi. Osobę zawsze mogę ustawić przed obiektywem tak, aby zdjęcie było jak najlepsze, poza tym w twarzach ludzi jest ukrytych wiele emocji i warto jest je utrwalić w fotografii.
Wielu ludzi, którzy rozwijają swoją pasję, posiada osobę, na której się wzoruje. Masz taki autorytet? Czy zdjęcia jakiegoś artysty podobają Ci się szczególnie?
Oglądam dużo fotografii. Czasem jakiś profil wpadnie w oko przypadkowo, a czasem specjalnie wyszukuję. A przy tych moim zdaniem najlepszych – zostaję. Inspirują mnie także ludzie spotkani na ulicy. Kiedy widzę kogoś w ciekawej stylizacji, mam ochotę zapytać: „Cześć! Mogę Ci zrobić zdjęcie?”, ale niestety nieśmiałość robi swoje.
Oczywiście, jak większość fotografów, czerpię też inspiracje od osób dużo bardziej doświadczonych. To między innymi Alana Peterson – miłośniczka dalekich podróży. Mnóstwo jej fotografii pochodzi z odległych wypraw. W większości są to zdjęcia pamiątkowe, które zrobiła, ponieważ wzbudzały w niej pewnego rodzaju emocje.
Wiem, że prowadzisz bloga, na którym umieszczasz zdjęcia swojego autorstwa. Skąd pomysł na jego założenie?
Pomysł z blogiem wyszedł spontanicznie. Chciałam gdzieś umieszczać swoje zdjęcia, aby z każdą kolejną sesją wracać do poprzedniej i mieć porównanie w efektach mojej pracy.
Uważasz, że warto mieć pasję?
Jak najbardziej! Dzięki niej uzupełniamy się. Nie tylko młodzi ludzie powinni mieć pasję, ale wszyscy. Bardzo mądre jest łączenie jej z życiem zawodowym, by nasza praca była samą przyjemnością.
Dziękuję za rozmowę. Mam nadzieję do zobaczenia niedługo na sesji zdjęciowej!
Komentarze ( )