Co kieruje młodymi ludźmi, gdy postanawiają odebrać sobie życie? Jest wiele książek, filmów, których wątkiem jest samobójstwo. Ten delikatny temat jest trudny do opisania bądź przedstawienia w jakiejkolwiek formie. Łatwo można przedramatyzować albo spłycić przekaz. Lecz gdyby samobójca sam opowiedział nam, dlaczego postąpił w taki sposób?
Nie, nie mówię o seansach spirytystycznych. Tę kwestię w ciekawy sposób rozpatrzył Jay Asher wydając w 2007 roku książkę pt.: „13 reason why”. Lecz to nie o książce chciałam napisać, ponieważ moją uwagę przykuł serial wyprodukowany przez Netflix, stworzony przez Briana Yorkeya. Opowiada historię Hanny Baker, w którą wcieliła się początkująca Katherine Langford. Dziewczyna popełniła samobójstwo i na 13 kasetach przedstawia powody odebrania sobie życia. Kasety są przekazywane osobom, które Hannah uważa za winne. W konsekwencji trafiają do Claya Jensena, którego zagrał, doświadczony już Dylan Minnette.
W serialu przenikają się różne płaszczyzny rzeczywistości: ta z opowieści Hanny, nagrana na kasetach i czas rzeczywisty. Świat jest przedstawiany z perspektywy Clay’a, by w chwilę po tym zmienić się w świat z perspektywy Hanny, gdy jeszcze żyła. Bywa, że te dwie płaszczyzny się przenikają i mieszają, dając widzowi wrażenie dezorientacji. Wbrew pozorom jednak bez trudu można rozpoznać, „w czyjej głowie” się teraz znajdujemy. Na początku odcinków narrację prowadzi Hanna. Wyjaśnia różne kwestie, zarysowuje temat, na jaki będzie mówić. Ten efekt sprawia, że nam samym wydaje się, że jesteśmy kolejną osobą z taśmy, kolejną winną osobą, co nie jest przekłamaniem, bo w trakcie oglądania dokonujemy klasyfikacji moralnej zarówno postaci Hanny Baker, jak i innych, odnosząc ich losy do własnego postępowania. Tak, jak czytając „Zbrodnię i karę” Dostojewskiego, dokonujemy pewnego wyboru moralnego w ocenie bohatera. Dopiero w 12 odcinku serialu dowiadujemy się, czy odpowiednio sklasyfikowaliśmy postać, jaka była nasza postawa wobec Hanny. Czy byliśmy obojętni na jej cierpienie, czy myśleliśmy, że jest po prostu kolejną przewrażliwioną nastolatką?
Nagrania zaczynają się od tych najmniej znamiennych w skutkach, jest to swojego rodzaju domino. Jedna rzecz upadła i przewróciła resztę, rozpoczynając reakcję łańcuchową, której nie sposób było zatrzymać. Aż domino się kończy. Wszystkie klocki są już poprzewracane. Nie ma już nic. Tylko pustka, którą Hanna opisuje na 12 kasecie. Całkowity brak wszelkiego odczuwania.
Jednak historia Hanny na początku nie wydaje się dramatyczna. Jest nowa w szkole, poznaje kolejne osoby, zakochuje się. Przyjaciele odchodzą i przychodzą, chłopcy bywają złośliwi, wręcz okrutni, ale nadal jako widz nie rozumiesz, dlaczego… Dlaczego nie poradziła sobie z tak typowymi problemami młodych ludzi, dlaczego nie porozmawiała z pedagogiem, rodzicami? Przecież na początku można by pewne sprawy rozwiązać. Otóż Hannah to tłumaczy. Problemy finansowe rodziców, brak zaufania i kolejne ciosy wymierzone w jej stronę. Coraz mniejsze grono osób, którym możesz zaufać. W międzyczasie poznajemy historie bohaterów przedstawionych na kasetach. Wychodzą na jaw różne patologie społeczne: narkomania, gwałty, pijaństwo. To, że te osoby zmagały się z różnorakimi problemami, nie usprawiedliwia ich zachowania, ale wyjaśnia pewne kwestie i wzbogaca fabułę.
Kolejnym wątkiem dość mocno zaznaczonym jest miłość Clay’a i Hanny. Powoli dojrzewające uczucie, wspólne spędzanie czasu, wspólna praca. Ich charaktery były skrajnie różne. Ona – pragnąca popularności, akceptacji i on – intelektualista, który nie przejmuje się, co mówią o nim inni. W tym całym zamieszaniu, jakie tworzą wątki poboczne i historie innych bohaterów, miłość Clay’a i Hanny ociepla nieco charakter serialu, który ma ponurą tematykę.
Świat toczy się dalej po śmierci Hanny Baker. Poznajemy także historie rodziców dziewczyny. Ukazana jest ich walka i dociekanie prawdy, kto zawinił. Dlaczego nauczyciele nie zwracali uwagi na sygnały, które dziewczyna wysyłała? W jaki sposób szkole można udowodnić winę bez dowodów? Przecież kasety są wielkim sekretem, którego chroni między innymi przyjaciel Hanny – Toni. Nawet nauczyciele muszą dokonać wyboru moralnego. Czy ujawnić dowody, czy udawać, że nic nie widzieli i zachować pracę?
Serial pokazuje, że nic nie jest takie, na jakie wygląda. Wszystko ma swoje powody i skutki. Czasem z pozoru radosne osoby mogą przeżywać wielkie wewnętrzne cierpienie. Możemy obserwować różne etapy depresji, choroby, która może dotknąć każdego. Serial podnosi świadomość społeczną. Powinniśmy nie tylko baczyć na swoje uczucia, lecz obserwować uważnie osoby, na których nam zależy. Realne odzwierciedlenie światka nastolatków sprawia, że wczuwamy się klimat serialu. Mamy wrażenie, że jesteśmy osobami z klasy, z kasety, z pracy, nie tylko biernymi obserwatorami. To nie jest serial, który ogląda się „na raz”. Aby dobrze go zrozumieć, trzeba poświecić mu i swoim myślom trochę czasu. Pozwolić sobie na refleksją, którą niewątpliwie wywoła.
Komentarze ( )