Język migowy służy do porozumiewania się z osobą głuchą bez używania narządu słuchu. Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak byś odpowiedział takiej osobie, gdyby spytała Cię o drogę? Ja też nigdy nie myślałam o tym. Ale w czasie wakacji miałam dużo czasu, aby bliżej poznać ten język. Stwierdziłam, że ten okres jest najlepszą porą na nauczenie się języka migowego w zakresie podstawowym. Taką możliwość uzyskałam w Miejskim Domu Kultury w Łańcucie, gdzie odbyły się warsztaty poprowadzone przez pracownika Centrum Socjo–Pedagogicznego „Team” w Rzeszowie.
Na pierwszej lekcji migania podstawą jest bardzo dobre rozgrzanie dłoni, a przede wszystkim palców. W tym celu wykonuje się ćwiczenia, które nie tylko pomogą nam w lepszym pokazywaniu znaków, ale również pobudzą obie półkule mózgowe do wspólnego działania. Kolejnym i najważniejszym etapem poznawaniu migania (jak we wszystkich językach) jest nauka alfabetu. Z pozoru wydaje się on prosty, ale w rzeczywistości nie jest to takie łatwe. Podobieństwo znaków z reguły myli osobę, która pierwszy raz ma styczność z tym językiem, ale po kilkunastu minutach ćwiczenia zdobywa się wprawę.
W późniejszych etapach ważne jest zastosowanie alfabetu w praktyce, miedzy innymi do przeliterowania swojego imienia, nazwiska czy nazw przedmiotów oraz roślin, które bardzo często mają już przypisane oddzielne znaki. Na następnych zajęciach uczymy się coraz trudniejszych i bardziej złożonych symboli takich, jak na przykład „masło”, które składa się z połączenia dwóch znaków czyli, „żółty” i „smarować”. Takie gesty wymagają większego skupienia. Podczas ostatniego etapu ćwiczeń są łatwe rozmowy pomiędzy uczestnikami warsztatów migowych. Proste scenki, które zawierają w sobie znaki, których nauczyliśmy się podczas wszystkich zajęć.
Język migowy jest o tyle trudny, że każda z osób niesłyszących pokazuje dane słowa nieco inaczej, dlatego nie można zbyt przywiązywać się do danego znaku wykonywanego w dany sposób. Osoby głuche ułatwiają sobie pokazywanie niektórych słów, często skracając ich formę, co jest spotykane w każdym języku.
Uważam, że język migowy trzeba znać, ponieważ nigdy nie wiemy, w jakiej sytuacji się znajdziemy. Przydaje się on często, bo nawet my sami często pokazujemy różne ruchy, które są zaczerpnięte z chirologii i często jesteśmy tego nieświadomi. A może kiedyś przyjdzie nam się porozumieć w języku migowym i zlikwidujemy istniejącą wtedy barierę?
Komentarze ( )