Kup ciężarówkę, znajdź firmę i JEDŹ ! Czyli duży skrót gry Euro Truck Simulator.
Pierwsza gra z serii ” …. Truck Simulator “, nazwana Euro Truck Simulator, wydana została w 2008 roku. Do dziś pamiętam, jak zagrałem w nią po raz pierwszy. Miałem wtedy 8 lat. Jak na tamte czasy taka gra to było dla mnie coś. Możliwość przemieszczania się z kraju do kraju, zarabiania, no i oczywiście sama jazda ciężarówką. Jako, że kiedyś marzyła mi się praca “Truckera”, ten tytuł był dla mnie idealny.
Kup ciężarówkę, znajdź firmę i JEDŹ ! Czyli duży skrót gry Euro Truck Simulator.
Ten, jakże niesamowicie wciągający, symulator, stworzony przez firmę SCS Software, potrafi zachęcić do dalszej gry nawet tych, którzy dotychczas nie lubili symulatorów.
Pierwsza gra z serii ” …. Truck Simulator “, nazwana Euro Truck Simulator, wydana została w 2008 roku. Do dziś pamiętam, jak zagrałem w nią po raz pierwszy. Miałem wtedy 8 lat. Jak na tamte czasy taka gra to było dla mnie coś. Możliwość przemieszczania się z kraju do kraju, zarabiania, no i oczywiście sama jazda ciężarówką. Jako, że kiedyś marzyła mi się praca “Truckera”, ten tytuł był dla mnie idealny.
Jak w przypadku większości gier, symulator nie odda w pełni prawdziwego życia. Nie znajdziemy tu większego systemu ekonomii czy rozwiniętej realistyki, w postaci zaawansowanych kolizji etc. Naszym celem będzie przejechać ciężarówką z załadunkiem z punktu A do punktu B oraz znajdowanie bardziej opłacalnych zleceń. I tak naprawdę to tyle. Pierwsza część z serii Euro Truck Simulator przenosi nas do Europy, ograniczonej do 10 państw: (Polska, Niemcy, Czechy, Włochy, Szwajcaria, Belgia, Francja, Hiszpania, Holandia, Portugalia), 17 miast : ( Warszawa, Berlin, Praga, Wiedeń, Rzym, Frankfurt nad Menem, Monachium, Bruksela, Amsterdam, Berno, Mediolan, Lyon, Bordeaux, Paryż, Barcelona, Madryt oraz Lizbona ). Czeska grupa SCS dodała do swojej gry zaskakująco dobre drogi w każdym państwie. Oczywiście, na drogach napotkamy różne utrudnienia w postaci nierówności dróg lub innych rzeczy, ale raczej o dziurach można zapomnieć, podobnie jak o pieszych, których raczej na chodnikach nie znajdziesz.
Zestaw ten wydawać się może mały, lecz nie zapominajmy, który to był rok ! Dla kogoś, kto szukał rozrywki na nieco dłuższy czas – gra idealna. Niestety, jeżeli ktoś myślał, że ruszy w podróż marzeń i zwiedzi każde miasto Europy, mylił się.
Pojawiając się w świecie gry, już z wcześniej kupioną ciężarówką ( Niestety firmie SCS nie udało się porozumieć z koncernami firm produkujących ciężarówki, np. SCANIA, przez co zmuszeni byli do wymyślenia własnych nazw oraz modeli), wita nas kokpit, a za szybami miasto, które dziś od strony graficznej pozostawia dużo do życzenia. Kiedyś jednak “cieszyło oko”.
Kiedy już chwilę pojeździmy naszą ciężarówką, nie pozostaje nam nic innego, jak ruszyć ku firmie, która zaoferuje nam- jakże ciekawe- trasy z towarem. W tej grze raczej ciężko będzie spotkać system prowadzenia biznesu czy innych tego typu rzeczy, ale nie zapominajmy, że nadal jest to symulator prowadzenia ciężarówki, a nie firmy.
Na drodze znajdziemy samochody, które stosują się ( prawie zawsze ) do przepisów ruchu drogowego, wyprzedzają i zachowują się podobnie jak kierowcy w realnym życiu.
Będąc w temacie “przepisów ruchu drogowego “, powiedzenie “Kierowca bez ani jednej kolizji, to nie kierowca”, sprawdza się tu idealnie. Niedoświadczony gracz prędzej czy później ( z premedytacją czy też bez ), uderzy w innego uczestnika ruchu drogowego. W takiej sytuacji będziemy zmuszeni zapłacić mandat. Ale co tam mandat… od razu nasuwają się pytania typu: ” A co, jeżeli go zabiłem ? “, ” Czy w ogóle coś z niego zostało ? “. Odpowiedź jest zaskakująca. W tej grze nie ma żadnego efektu kolizji po stronie uderzonego ( oprócz włączenia świateł awaryjnych ), nawet jednej małej ryski czy to na naszym lakierze, czy to na aucie uderzonym. Jest to ogromy minus. Według mnie jest to jedna z kluczowych rzeczy. Może i myślę lekko sadystycznie, ale jadąc 90 km/h i uderzając w auto, raczej powinienem się wirtualnie modlić, żeby kierowca, np. małego autka przeżył, a nie tylko cofnął i pojechał dalej. Jeżeli kiedykolwiek dodadzą do tej serii efekty kolizji, poświęcę trochę więcej czasu grze. ( Nie na uderzaniu w auta, bo przecież nie o to w tej grze chodzi.)
Niestety, firma nie zapomniała o warsztacie, w którym możemy naprawiać nasze “cudo”. Przy uderzeniu opisanym wyżej, nasza ciężarówka może nie działać tak sprawnie jak przed kolizją, np. samoistnie gasnący silnik. Za taką naprawę będziemy zmuszeni zapłacić małą fortunę.
Co to za gra, której nie można modyfikować ?! – powie przeciętny gracz. Panowie odpowiedzialni za grę pomyśleli, że graczom gra po kilku tygodniach będzie się nudzić, więc dodali do gry możliwość pełnej modyfikacji. Dziś, mod’y, które zapewnią nam kolejne godziny zabawy w tej grze, pobrać można z internetu: od całych, gotowych do jazdy map, po nowe modele pojazdów. Jeżeli komuś znudziła się gra w ETS’a, zawsze może zmodyfikować ją do swoich potrzeb i jeździć tak, jak chce.
Kierowanie, czyli to, co będziemy robić przez większość czasu w grze oraz sterowanie ciężarówki na klawiaturze ( dla wprawionego gracza) nie sprawi większego problemu. Kwestia przyzwyczajenia. Początkujący kierowca wirtualnej ciężarówki problem będzie miał z opanowaniem dużej ilości funkcji ( jak na symulator przystało ). Tu światła, tu kierunki .. poplątać się może.
Jednak kiedy już dojdziemy do wprawy, symulator oddaje pozytywny “feedback”. Gra się przyjemnie, a do grafiki można się przyzwyczaić. Tysiące wirtualnych kilometrów oraz “malowniczych” lokacji w postaci pól, lasów czy gór potrafi wciągnąć. Dziś gra kosztuje zaledwie 10 zł, a frajdy daje co niemiara.
Komentarze ( )