Co robią pielęgniarki? „Tylko” doglądają chorych, zajmują się nimi? Zaraz, tego jest całkiem sporo! Ich praca jest naprawdę ważna. A co dokładniej powinniśmy o niej wiedzieć? Na to pytanie otrzymamy odpowiedź w rozmowie przeprowadzonej z pielęgniarką, Barbarą Rzepką.
Dlaczego wybrałaś akurat ten zawód?
Sama nie wiem. Wybór był dla mnie prosty. Gdy byłam małym dzieckiem, często bawiłam się z moją siostrą w szpital. Z czasem zmieniło się to w małe marzenie. Dzieci ciągle mają nowe zdanie na temat tego, kim chcą zostać w przyszłości. A ja, jak widać, poszłam o krok dalej i jestem tu, gdzie chciałam być zawsze.
Co lubisz w swojej pracy?
Myślę, że świadomość, że mogę komuś pomóc, ulżyć mu w cierpieniu. Jest ta myśl, że mogę sprawić, że ktoś poczuje się lepiej. Ale mogę być również wsparciem mentalnym dla osób, które tego potrzebują. Mnóstwo ludzi czuje się niepewnie w tym obcym, czasem strasznym dla nich miejscu, jakim jest szpital.
Jakie są wady bycia pielęgniarką?
Chyba z czasem jest ich coraz więcej. To praca fizyczna, więc cierpi na tym również kręgosłup. Są nocne zmiany, by czuwać przy pacjentach. Zdarza się być świadkiem czyjejś śmierci.
Czy był jakiś pacjent, który w sposób szczególny zdobył Twoją sympatię?
Nie byłaby to jedna osoba. Wszyscy nasi pacjenci są biedni, bo ciężko chorzy. Nie każdy z nich ma siłę się uśmiechać, nawiązywać nowe kontakty. Mimo to lubię swoich pacjentów, nie zdarza mi się mieć problemu z dogadaniem się z nimi.
W szpitalu pracują osoby silne psychicznie. A jak Ty radzisz sobie z tym, co się dzieje na Twoich oczach?
Cóż… To też zależy od przyzwyczajenia, sposobu na odreagowanie. Zwykle przynoszę smutki do domu, ale szybko o nich zapominam podczas zabawy z dziećmi lub wykonywania codziennych obowiązków.
Jakie były Twoje początki w pracy?
Z tym było trudniej. Problemy, emocje, trudno było to wszystko pogodzić. Ale to kwestia czasu, na pewno teraz, gdy już trochę go tutaj spędziłam, jest mi łatwiej.
Jak oceniasz trudność wykonywania Twojego zawodu?
Na pewno odradzałabym go. Nie jest on dla każdego. Psychicznie może złamać niejedną osobę, fizycznie również kiedyś zacznie sprawiać problemy. Nie zawsze uda się też każdej z osób przebywających tutaj dogodzić. Ludzie są coraz bardziej wymagający. Trzeba umieć dogadywać się z nimi i rozumieć ich, nawet w wysokim stadium ich choroby.
Gdybyś mogła, zmieniłabyś pracę? Dlaczego?
W tej chwili już nie. Zdążyłam się przyzwyczaić do tego, co może mnie tutaj spotkać. Nie wyobrażam sobie nagle wejścia w zupełnie inny świat, niż ten mój. Nie, nie chciałabym go zmieniać.
Czujesz się spełniona zawodowo? Co sprawia, że tak jest?
To trudne pytanie.. Myślę, że nie chciałabym robić niczego innego w życiu. Czuję, że tutaj jest moje miejsce, tutaj jestem potrzebna. Lubię to, co robię, to, że robię coś dla innych.
Dziękuję za poświęcony mi czas!
Komentarze ( )