Moje.jpg

Tylko w swoich marzeniach człowiek jest naprawdę wolny…’’

Czytając książkę stowarzyszenie umarłych poetów, zaczynamy rozumieć sens tego co nas otacza. Książka została napisana w 1989 roku przez wybitną amerykańską pisarkę Nancy H. Kleinbaum.

Na podstawie tej opowieści w niedługim czasie powstała adaptacja filmowa.

Rozpoczyna się rok  szkolny w  elitarnej Akademii Weltona, jest rok 1959. W ławach akademii zasiadają uczniowie na których twarzach maluje się strach oraz jakże i fascynacja. Szkołą kierują cztery filary: Tradycja, Honor, Dyscyplina i Doskonałość. Zasady są w tej szkole ściśle przestrzegane do czasu gdy pojawia się  nowy nauczyciel  John Keating. Zastąpi on przechodzącego już na emeryturę nauczyciela języka angielskiego. Pan Keating ma dość specyficzny sposób podejścia do życia. Chce dać uczniom coś więcej z siebie. Pokazuje młodzieńcom inną pespektywę uczy ich gonić swoje marzenia. Bohaterowie z czasem dostrzegają co się naprawdę dla nich liczy. ,,Spijają soki życia (…)’’Carpe diem – Chwytaj dzień staje się ich mottem. Starają się żyć tak by nie zmarnować każdej z chwil. Nie chcą niczego żałować.

Jest to mój faworyt jeśli chodzi o literaturę. Książka za każdym razem mnie zaskakuje, wynoszę z niej cenne lekcje życiowe. By nie zmarnować każdej z chwil. Pomimo iż czytałam tą powieść już kilka razy za każdym na nowo mnie inspiruje i motywuje do działania. Każdemu polecam tę książkę. Szczególnie tym co chcieliby  zmienić coś w swoim życiu.