Empatia to zdolność rozumienia innych ludzi, umiejętność wczuwania się w ich potrzeby i uczucia. Bardzo wielu ludzi posiada tę cechę, jednak jak to wygląda wśród nastolatków?
Młodzi ludzie są dobrzy, wszyscy bez wyjątku. Potrafią wyciągnąć pomocną dłoń, jeżeli tylko tego chcą. W końcu to nastolatek najlepiej może rozumieć problemy swojego rówieśnika. Jednak żyjemy w czasach, kiedy wielu ludzi robi coś, aby przypodobać się innym, a pomaganie niektórzy odbierają jako obciach.
Jeśli ktoś nie ma swojego zdania, a będąc w grupie zobaczy płaczącą dziewczynę, to pewnie nawet nie podejdzie i nie zapyta, co się stało, chociaż w głębi duszy czuje, że powinien tak zrobić. Innym powodem braku empatii wśród młodzieży jest to, że w taki a nie inny sposób zostali wychowani. Nikt nie nauczył ich tego, że trzeba nieść pomoc i zawsze być otwartym na innych. Tacy ludzie sami potrzebują zrozumienia i pomocy, żeby zacząć myśleć w inny sposób, bo przecież każde okazane wsparcie wróci do nas ze zdwojoną siłą. W końcu nawet największy chuligan jest w głębi serca wrażliwy i dobry, trzeba tylko umieć dotrzeć do tej skrywanej strony.
Co niektórzy myślą, że będąc bezlitosnymi, zabłysną. Starają się, żeby innym było jak najgorzej, a kiedy ktoś zwróci się do nich o pomoc, zostanie wyśmiany. To chyba najgorszy ze wszystkich przejaw braku empatii. Tym osobom bardzo ciężko wytłumaczyć, że źle postępują, bo są oni święcie przekonani, że robią dobrze i że nie można im nic zarzucić.
Jednak nie można uogólniać. Dorośli często nie wiedzą, jaki potencjał ma w sobie młodzież. Wielu z nas jest gotowych oddać wszystko za bliskie osoby. Zapytałam kolegów, jak postąpiliby, gdyby zobaczyli osobę na wózku inwalidzkim, próbującą wsiąść do autobusu. Odpowiedzieli jednogłośnie, że chociaż byłaby ona dla nich obca, to pomogliby bez chwili zawahania. Czasami my, młodzi, nie wiemy, co robić, żeby postępować godnie. Nie trzeba jednak wiele. Wystarczy pomóc w nauce słabszej koleżance, czy nie śmiać się z koleżanki, której nie stać na markowe ubrania. Przecież nie wiemy, czy jej rodzice nie stracili pracy albo czy nie ma ciężko chorego rodzeństwa, którego leczenie jest bardzo drogie. Tej znajomej na pewno też nie jest lekko, a my możemy jej pomóc, okazując zrozumienie. Wyobraź sobie, że ty jesteś w takiej sytuacji… Dalej masz ochotę wytykać koleżankę palcami? Myślę, że nie.
A to tylko jeden z wielu przykładów. Jeśli wczujesz się w sytuację drugiego człowieka, będziesz na wiele rzeczy patrzeć inaczej. Wiem to po sobie. Zanim zaczęłam patrzeć na to w ten sposób, zdarzało mi się oceniać ludzi po pozorach, nie znając ich życia. Na szczęście zmieniłam to i teraz, kiedy tylko widzę, że mogę pomóc, robię to w miarę możliwości.
Teraz zastanów się przez chwilę… Jak postąpiłbyś w wyżej wymienionych sytuacjach? Czy możesz nazwać siebie empatycznym nastolatkiem? Jeśli tak, to gratuluję! Jeżeli jednak masz wątpliwości, zacznij od małych kroków i staraj się zmienić swoje postępowanie.
Tak samo ja, jak i ty, mimo młodego wieku, możemy dawać wiele z siebie innym. Musimy tylko chcieć… Pamiętaj o tym!
Komentarze ( )