To miał być zwykły dzień – piątek, 21 października 2011 r. Nic nie zapowiadało tragedii, która wydarzyła się w małej podkarpackiej wsi, Woli Dalszej. Stało się to w miejscu, o którym każdy wiedział, że jest niebezpieczne. Niestety wielu na to nie zważało.
W drodze do pracy
Piątek, około godz. 8:00. Jak każdego dnia, mieszkańcy wsi udawali się do sklepu na zakupy, odprowadzali swoje dzieci do szkoły lub przedszkola czy jechali do pracy. Właśnie tamtędy jechała rowerem miejscowa kobieta, która została potrącona przez samochód. Niestety – śmiertelnie. Ten dramat rozegrał się obok Domu Kultury w Woli Dalszej.
Czego zabrakło?
Pracownica tutejszego przedszkola chciała skręcić w lewą stronę do sklepu. Z ustaleń łańcuckiej policji wynikało, że rowerzystka wykonując manewr prawdopodobnie nie spojrzała za siebie, by sprawdzić, czy nic za nią nie jedzie. Gdy skręcała, uderzył w nią samochód. Zginęła na miejscu. Kierującej autem kobiecie i pasażerom nic się nie stało.
Złe przyzwyczajenia
Miejsce wypadku to dobrze znany każdemu mieszkańcowi Woli Dalszej niebezpieczny punkt. To właśnie tutaj mieści się Dom Kultury oraz sklep spożywczy. Ulica w tym miejscu jest ruchliwa, szczególnie rano. Warto dodać, że jest to droga główna, znajdująca się niemalże pośrodku wsi, przez co kumuluje duży ruch. Niektórzy ludzie jadący rowerem na przykład do wspomnianego sklepu, muszą skręcić w lewo. Nie zawsze robią to jednak zgodnie z przepisami. Czasami po prostu z przyzwyczajenia przejeżdżają na drugą stronę bez patrzenia czy przypadkiem nie jedzie za nimi samochód. Jest to niebezpieczne, ponieważ nieopodal znajduje się zakręt. Kierowcy wyjeżdżający zza niego nie mają dużego pola manewru, w przypadku, gdy ktoś nagle zacznie skręcać. Zawsze się myśli: „Przecież słyszę, że jedzie coś za mną lub nie, więc, po co mam jeszcze oglądać się za siebie?”. Błąd.
Tragedia, która coś zmieniła
Wypadek zmienił te przyzwyczajenia. Na pewno nie u wszystkich, ale myślę, że u większości tak. Coraz więcej ludzi zwraca uwagę na to, jak inni zachowują się w tym miejscu. Sama zaczęłam przykładać jeszcze większą wagę do tego, by bezpiecznie przejechać na drugą stronę. Każdym wstrząsnął ten dramat. Tym bardziej, że to wszystko stało się rano, na oczach okolicznych mieszkańców. Śmiertelny wypadek nigdy wcześniej nie miał miejsca w tej wsi. Ludzie mieszkający tutaj długo nie zapomną tego nieszczęścia.
Praca przygotowana na XVI Wielkopolski Konkurs Dziennikarski – “Wydarzenie, które wstrząsnęło moja miejscowością” – organizowany przez Klub Dziennikarski TeXT działający w Młodzieżowym Domu Kultury nr 1 w Poznaniu (pismotext.manifo.com).