Pierwotna dusza jest dla mnie autorytetem. Jednakże uważam, że obydwie osobowości są wspaniałe. Identyfikuję się z nimi tak bardzo, że czytając miałam wrażenie, że po części przypominają mnie.
W książce „Intruz”, autorstwa Stephenie Meyer, główna bohaterka zostaje poddana wielkiej próbie. Do jej mózgu zostaje wczepiona nowa dusza, która ma przejąć jej ciało. Zazwyczaj intruzom przychodzi to z łatwością, jednak osobowość dziewczyny jest bardzo waleczna i nie poddaje się tak łatwo. W wyobraźni buduje mur, którym oddziela nową duszę od swoich wspomnień.
Dzięki odwadze i waleczności, jaką się wykazuje, udaje jej się manipulować nową lokatorką jej ciała. Pozwala tylko na dostęp do ogólnych jej uczuć, z którymi w dodatku intruzka się identyfikuje. Jednak po spędzonych razem miesiącach osobowości zaczynają się przyjaźnić. Stają się dla siebie bliskie i uczą się dzielić ciałem ze sobą.
Dziewczyna zachowuje się lojalnie wobec przyjaciółki, pomimo tego, że pozbawiła ona ją jej wcześniejszego życia. Dusze niemal połączyły się w jedność, jednak różniła je jedna rzecz, miłość. Pierwotna właścicielka ciała była zakochana w człowieku, a ich w książce było niewielu, ponieważ świat został zaatakowany przez obce osobowości, które zamieszkały ludzkie ciała.
Kiedy jednak obydwie dusze zakochały się w tej samej osobie dziewczyna postanowiła znaleźć dla współlokatorki nowe ciało, tak by mogły pozostać sobą. Zachowanie to świadczy o jej pomysłowości i inteligencji. Była ona bowiem osobą, która zawsze potrafiła naleźć wyjście z sytuacji.
Pierwotna dusza jest dla mnie autorytetem. Jednakże uważam, że obydwie osobowości są wspaniałe. Identyfikuję się z nimi tak bardzo, że czytając miałam wrażenie, że po części przypominają mnie. Dziewczyna stanowiła niemalże ideał osobowości: miła, kochająca, przyjacielska, wrażliwa, lojalna, mądra. Kto by nie chciał być taką jak ona? Nie dążyła do żadnych ideałów, po prostu była sobą i dzięki temu w jej życiu panowało szczęście.
Polecam książkę oraz film, który powstał na jej podstawie.
Komentarze ( )