Wywiad z Markiem Pawełkiem, prezesem zarządu rzeszowskiego Polskiego Czerwonego Krzyża, którego 95-lecie działalności obchodziliśmy w tym roku. Organizacja ta zajmuje się pomocą ubogim, zbieraniem żywności, ale także organizowaniem i wspieraniem akcji krwiodawstwa. O tym właśnie postanowiłam z nim porozmawiać.
Karolina Dubiel: Od jak dawna pracuje Pan w Polskim Czerwonym Krzyżu?
Marek Pawełek: W Polskim Czerwonym Krzyżu pracuję odkąd pamiętam, zacząłem w 1994 roku, czyli będzie to już dwadzieścia lat mojej działalności.
Jest Pan prezesem klubu Polskiego Czerwonego Krzyża. Na czym dokładnie polega ta funkcja?
Moje zadanie jest bardzo proste. Staram się na wszystkie możliwe sposoby zachęcać ludzi do oddawania krwi, np. poprzez udostępnianie linków na facebooku. Dla zainteresowanych mogę podać stronę – www.pck.org.pl. Do moich obowiązków należy również organizowanie akcji związanych z krwiodawstwem.
Wiem, że sam regularnie oddaje Pan krew. Czy już w młodości myślał Pan o wspieraniu takich akcji?
Myślę, że tak, jednak największy wpływ na moją decyzję wywarł przypadek. Będąc nastolatkiem miałem poważny wypadek, potrzebna była transfuzja krwi, gdyby nie znalazł się dawca mógłbym pożegnać się z tym światem. Czułem wtedy, że zostało mi podarowane drugie życie. Od tej pory chciałem choć trochę pomóc ludziom, będącym w podobnej sytuacji. Dodam, że za sprawowaną funkcję nie pobieram wynagrodzenia.
Jak często i gdzie odbywają się akcje krwiodawstwa?
Akcje krwiodawstwa odbywają się co kilka miesięcy. Krew możemy oddać w punkcie krwiodawstwa, ale również takie akcje organizuje się np. pod marketami. W zeszłym roku takimi miejscami były to Tesco, Intermarche, a także rzeszowski rynek. Przebywa tam bardzo dużo osób, dlatego łatwiej jest przekonać ludzi do tak małej, a zarazem dużej pomocy.
Czy każdy może zostać potencjalnym dawcą krwi?
Dawcą może zostać osoba od 18. do 65. roku życia, ale musi być ona zdrowa. Jeśli podczas badania wykryte zostaną narkotyki taka osoba zostaje zdyskwalifikowana i usunięta z karty dawcy krwi. Niedozwolone są również liczne tatuaże.
Czy oddawanie krwi może być szkodliwe dla zdrowia?
Nie, oddawanie krwi nie jest szkodliwe dla zdrowia. Dawniej mówiło się, że krew upuszcza się dla zdrowia. Ja sam w moim 47-letnim życiu oddałem 50 litrów krwi i jestem jak „ten młody Bóg” (śmiech).
Czy oddawanie krwi uzależnia?
Nie, oddawanie krwi nie uzależnia. To jest kolejny mit.
Czy to prawda, że gdy zaczniemy oddawać krew, to musimy to robić na stałe?
To jest jeden z mitów dotyczących krwiodawstwa Jednorazowe oddawanie krwi nie oznacza zobowiązania do regularnego powtarzania tej czynności. Dawca sam decyduje o swoich potrzebach.
Jak zachęciłby Pan ludzi do wspierania takich akcji?
To jest trudne pytanie, ludzi nie da się zmusić, myślę, że często na taką decyzję wpływa właśnie osobiste doświadczenie trudnej sytuacji, czego jednak nikomu nie życzę.
Czy jeśli miałby Pan możliwość zmienienia swojego celu w życiu, zrobiłby Pan to? Może ma Pan inne zainteresowania, marzenia?
Na pewno nie, czuję że to, czym się zajmuję, było i jest moim przeznaczeniem, robię po prostu to, co jest moją wewnętrzną potrzebą.
Dziękuje za rozmowę.
Również dziękuję.
Wywiad autoryzowany
Komentarze ( )