elo_rm92.jpg
Fot. Materiały prasowe dystrybutora

Samobójstwo potrafi wstrząsnąć człowiekiem. Pomyśl jak byś się czuł, gdyby popełnił je ktoś ci bliski, a ty byłbyś jednym z powodów. Wtedy dostrzegłbyś swoje błędy? Uwierzyłbyś, że słowa potrafią zranić? A co z wybaczeniem? Problemy i prawda rzucona w twarz to właśnie jest serial „13 reason why”.

Amerykański serial na podstawie książki Jaya Ashera, o którym jest ostatnio bardzo głośno, zdążył już poruszyć psychikę niejednego z nas, mimo tego, że liczy dopiero 13 odcinków, a nowy sezon zaplanowany jest na przyszły rok.

Główną bohaterką jest Hannah Baker (Katherine Langford). Siedemnastolaka, która niedawno przeprowadziła się do nowego miasta i zmieniła szkołę, popełniła samobójstwo nie radząc sobie  z problemami, które napotkała na drodze swojego nowego życia, pozostawiając bliskich i przyjaciół w żałobie i szoku. Drugim głównym bohaterem jest Clay Jensen (Dylan Minnette). Pewnego dnia znajduje on przed swoim domem pudełko, a w nim zapakowane w szary papier kasety z numerami. Niczego nieświadomy chłopak odtwarza pierwszą z nich w boomboxie swojego taty. Gdy z głośnika słyszy głos martwej już dziewczyny jest przerażony, blednie i nie może uwierzyć, że to prawda. Hannah nagrała na kasetach historię swojego życia i opowiada dlaczego się zabiła. Dziewczyna wyznaje jakiego okrucieństwa zaznała i jak zawiodła się na wszystkich swoich przyjaciołach i dorosłych, którzy jej nie pomogli.               Każdy nowy odcinek jest nową kasetą oraz nową historią. Wszystko się wzajemnie uzupełnia, dzięki czemu cała historia nie wydaje się sztuczna. Rodzą się nowe problemy, a powracające sprawy z przeszłości domagają się  rozwiązania.

Serial jest kontrowersyjny i dla ludzi o mocnych nerwach . Porusza możliwie wszystkie trudne tematy jak wyśmiewanie, pierwsze miłości, samotność, utrata przyjaciół, gwałt, czy konsekwencje czynów.

Pokazane są silnie emocjonalne  i realistyczne sceny, dzięki którym widz przeżywa wszystko z bohaterami, a nasze serce przyśpiesza. Mogę wręcz powiedzieć, że stajemy się jednością i przez długi czas po obejrzeniu odcinka  nie będziemy mogli się wyrwać z tego dramatycznego klimatu, który obiecuje nam sam gatunek produkcji. Przed niektórymi odcinkami producenci ostrzegają młodych ludzi o zbyt szokujących dla nich scenach jakie one zawierają.  Serial jest przeznaczony głównie dla młodzieży, ale wydaje mi się, że zainteresuje również ludzi dojrzałych, pedagogów i psychologów, którzy mogą dzięki niemu zagłębić się bardziej w teraźniejsze problemy nastolatków.

Dużym plusem serialu jest świetna gra aktorska i dobrana do poszczególnych scen muzyka, dzięki której serial jeszcze bardziej nas poruszy. Wszyscy bohaterowie wnoszą coś nowego do fabuły i są z nią ściśle związani. Serial daje nam możliwość wybrania, których bohaterów będziemy nienawidzić, których lubić, a którym współczuć. Myślę, że największa kwestia sporna będzie w przypadku Hannah. Widz nie jest do końca pewny, czy samobójczyni mówi prawdę, czy postanowiła się w taki sposób zemścić, co czyni fabułę jeszcze ciekawszą, a nieznajomość prawdy doprowadza nas do obłędu. Nie jesteśmy w stanie zrezygnować z kolejnego fragmentu układanki, czyli z następnego odcinka.

Oglądając serial Briana Yorkeya  jesteśmy zmuszeni do odpowiedzenia sobie na trudne pytania i przemyślenia naszego dotychczasowego życia. Moim zdaniem serial gwarantuje inne spojrzenie na świat  i ludzi i w 100% jest godny polecenia. A jak zadziała na was? Przekonajcie się sami.