Odpowiedź na zawarte pytanie w tytule – czy lepiej jest przeżywać swoje życie na wsi czy w mieście? – będzie dosyć trudna do udzielenia. Na pewno będzie zależeć od indywidualnych upodobań. Dla mnie rozwiązanie leży pomiędzy.

W ciągu ostatnich dwudziestu/trzydziestu lat ludzie zaczęli migrować ze wsi do betonowych lasów zwanych miastami. Wiązało się to przede wszystkim z szybką urbanizacją i postępem technologicznym. Nie wiem, jak jest obecnie jeśli chodzi o statystyki, nie mniej jednak wydaje mi się, że tendencja ta nabiera dwojakiego tempa:

po pierwsze, ludzie młodsi garną się do miast i życia w zdigitalizowanym świecie o wysokim standardzie.

po drugie, ludzie starsi (zwykle ze średniej/zmierzającej lub/bogatej klasy wyprowadzają się z miast wraz ze swoim dorobkiem na wieś.

Tak, jak wspomniałem na początku – upatrywałbym tych dwóch najczęściej powtarzających się zmian w naturalnej rotacji życia, a także w związku z postępem technologicznym.

Jeżeli jesteś młody i mieszkasz na wsi to może tam zostaniesz, bo jest Ci dobrze. Będziesz pomagał rodzicom; być może dostaniesz w spadku gospodarstwo (coraz mniej realne); być może mieszkasz niedaleko miasta. Może Ci być na tyle dobrze, że nigdy nie wyjedziesz do większego miasta, by tam osiąść. Być może…

Jeżeli jednak będziesz chciał się oderwać od rodziców. Jeżeli będziesz chciał zaznać innego życia – a w sieci łatwo o teaser czegoś takiego – to albo za pracą, albo za studiami wyprowadzisz się do większego miasta. Nie musi to być drugi koniec Polski, ale często i takie sytuacje również się zdarzają.

Podobnie ma się sytuacja do osób, które w rodzinnym domu mają lekko mówiąc chorą atmosferę – one uciekną jak najdalej od tego i jak najszybciej. Być może w przyszłości kiedyś o nich usłyszysz, być może nie, ale ból i cierpienie to wielki motywator, gdy przeradza się w gniew, zazdrość itd.

Takie osoby łatwo odnajdą się w blokowych miastach. Dla nich życie w mieście czy na wsi to pytanie z jedną odpowiedzią – oczywiście, że w mieście.

W mieście trudno o własną, spokojną chatkę. Mamy ciasne i głośne bloki, pełno samochodów, pełno ludzi i           betonu z każdej strony. Z kolei w oddalonej miejscowości brakuje nam relacji z innymi ludźmi; brakuje wielkiego asortymentu w małych sklepikach oraz mamy wydłużony dojazd do głównych dróg czy centrów. Wreszcie są np. problemy z odśnieżaniem podczas zimy czy chociażby z czasem dojazdu karetki itd.

W miasteczkach mamy praktycznie wszystko, bowiem jest zapotrzebowanie na asortyment wśród społeczeństwa, a także dojazd do ważnych miejsc nie sprzyja nam aż takiego trudu. Wreszcie mamy blisko do zieleni i spokoju.

Jednak moim zdaniem życie na wsi jest lepsze za względu na wolną przestrzeń. W mieście nie ma zbyt wielu miejsc gdzie możesz pójść w samotności na spacer ( pomyśleć, odpocząć, pozachwycać się pięknem przyrody).