zaczarowane drzewo.jpg
PISZEMY BAŚNIE, ROZWIJAMY WYOBRAŹNIĘ

Dawno, dawno temu za siedmioma górami, za siedmioma lasami żyły sobie trzy siostry. Najstarsza z sióstr miała na imię Elżbieta, była dziewiętnastolatką nadzwyczaj piękną. Druga to Olga- siedemnastolatka, która jak na swój wiek była wyjątkowo mądra. Najmłodsza z rodzeństwa to Łucja. Miała czternaście lat i bardzo dobre serce. Łucja to troskliwa, miła i wrażliwa dziewczynka.
Pięknego, słonecznego dnia dziewczynki poszły na łąkę nazbierać do swojego pokoju kolorowych i pachnących kwiatów. Elżbieta zmęczyła się i chcąc odpocząć oparła się o jedyne drzewo jakie rosło na łące. Był to stary, rozłożysty i bardzo duży dąb. Opierając się otworzyła w drzewie jakieś tajemnicze wejście. Wyglądało to jak czyjaś komnata. Elżbieta zawołała pozostałe siostry i długo się nie zastanawiając wszystkie trzy weszły z ciekawości do środka.
Komnata była ciemna i bardzo straszna, a zapach jaki się z niej wydobywał był bardzo nieprzyjemny. Nagle zobaczyły jakąś postać ubraną na czarno, która stała przy dużym garnku i coś w nim mieszała, szatańsko się śmiejąc. Dziewczynki przeszył zimny strach o swoje życie.
Nagle dziwna kobieta odkręciła się i zobaczyła je. Ku ich zdziwieniu ta przedziwna postać była dla nich wyjątkowo miła. Poczęstowała je sokiem i ciastkami, a w podzięce za odwiedziny obiecała spełnić im po jednym życzeniu. Wyjęła czarodziejską różdżkę i z niecierpliwością czekała na to, o co poproszą ją siostry.
Elżbieta chciała być jeszcze piękniejsza, ponieważ uroda była dla niej wyjątkowo ważna. Olga chciała być jeszcze mądrzejsza, a Łucja poprosiła o chwilę namysłu.
Najmłodszej z sióstr coś nie pasowało. Pomyślała, że gdyby ta kobieta była naprawdę dobra, to jej wygląd i komnata nie były by takie przerażające. Nagle najstarsza z sióstr stała się bardzo brzydka, tylko ona patrząc na siebie widziała piękne odbicie. Średnia naprawdę była jeszcze mądrzejsza, ale tak to okazywała, że wszystkich bardzo denerwowało jej zachowanie i to, jak się wymądrzała. Wcześniej taka nie była, co zdziwiło najmłodszą z sióstr.
Łucja zrozumiała, że ta kobieta to zła czarownica, która z nich zadrwiła. Życzenia spełniła, ale nie tak jak one chciały. Wtedy powiedziała, że wie, o co chce poprosić. Czarownica bardzo się ucieszyła bo myślała, że młodszą też da się oszukać. Jednak Łucja ją przechytrzyła i poprosiła o to, by cofnęła życzenia sióstr.
Kobieta nie była zadowolona, ale musiała spełnić życzenie najmłodszej, ponieważ wcześniej im obiecała. Gdyby nie spełniła wszystkich życzeń zamieniła by się w popiół. Wtedy machnęła różdżką i wypowiedziała jakieś dziwne zaklęcie.
Siostry stały się takie jak na początku. Elżbieta piękna, a Olga mądra, ale nie przemądrzała. Łucja zabrała siostry, które nie wiedziały co się stało i uciekły od czarownicy.
Nagle znalazły się na łące. Najmłodsza z sióstr opowiedziała pozostałym co się stało, a one uściskały ją i podziękowały. Dzięki dobroci i trosce o swoje siostry wykorzystała swoje życzenie nie na siebie, tylko na nie. Dzięki temu wszystko wróciło do dawnego stanu rzeczy.
Siostry zrozumiały, że trzeba się cieszyć i doceniać to co się ma, a nie wymagać jeszcze więcej od losu czegoś niepotrzebnego.
Zadowolone i szczęśliwe dotychczasowym życiem wróciły bezpiecznie do domu z nadzieją, że już nikt nigdy nie znajdzie tajemniczego wejścia do komnaty złej czarownicy.