Z okazji Dnia Nauczyciela, postanowiłem napisać wiersz – SZKOŁA MARZEŃ.

„SZKOŁA MARZEŃ”

Ot utopia to nierzeczywista

Oksymoron w pełnej krasie

Rzecz to jest nieoczywista

By marzeniem była – zda się.

 Ongiś guwernantki były

Profesorstwa rodzaj taki

Kałamarze również były

Wspomnień funt nie byle jaki.

 Rytmem ośmiosylabowym

Od zaszłości czasów wspomnień

W teraźniejszość przejść gotowym

O marzeniu swym napomnę.

 Więc języka zmianę zrobię

W przestwór marzeń teraz wpłynę

I współcześnie Wam opowiem

Zrób słuchaczu mądrą minę.

 Szkoła marzeń – czy dasz wiarę

Ziom – bez kitu Ci to powiem

Czy ten temat jest za karę

Na pleyaku mógłbym bowiem

 Teraz sobie trochę pograć

Szkoła marzeń, czary-mary

Jednak temat trzeba dograć

Więc się chwytam z nim za bary

 Wiem co myślisz, w takiej szkole

Wcale nie ma zadań, lekcji

Lecz nie o tym mój sokole

Przejdź na wyższy stan percepcji

 Moja własna szkoła marzeń

Nie bytomska lecz ogólna

To jest szkoła bez złych zdarzeń

Taka dobrze obopólna.

  Są w niej lekcje i zajęcia

Są zadania i oceny

Jednak są to przedsięwzięcia

I to mówię tu bez ściemy.

 Przedsięwzięcia, bo muzyka

W filharmonii się odbywa

Za to mata czy fizyka

Coś ciekawego odkrywa.

   A przyroda i historia

Tutaj myślę daję słowo

Te plenery, ta Czantoria

Stop szarości. Niesztampowo

Można podejść do tematu

Westerplatte? To jedziemy

Pokażemy teraz światu

Jakie lekcje mieć możemy.

 Język polski na ten przykład

By marzeniom moim sprostać

Zamiast nudny być jak wykład

Niech by inną przyjął postać

 Pierwsza zmiana to lektury

Smuty wszystkie z nich wykluczyć

Smuty wszystkie – by kultury

Na współczesnych książkach uczyć

 Chciałbym jeszcze w szkole marzeń

Żeby tak się wydarzyło

By nie było w niej złych zdarzeń

By przemocy w niej nie było

 Był już kiedyś temat taki

Stop przemocy. Też pisałem

Temat to nie byle jaki

I na puentę go schowałem

W szkole marzeń nie ma plucia

Obrażania i dręczenia

Do jasnego w końcu Gucia

Czy to nie do pomyślenia?

Szkołę marzeń sam dziś zrobię

By nie było po staremu

Coś dobrego komuś powiem

Nie naruszając systemu.

Zmieńmy się niepostrzeżenie

Nie narzekać, nie lać łzami

No i wówczas w oka mgnienie

Szkołę marzeń zróbmy sami.