• Przywitał nas dom Bliźniak, w którym mieliśmy mieszkać przez cały 
wyjazd.
  • Przywitał nas dom Bliźniak, w którym mieliśmy mieszkać przez cały 
wyjazd.

23 sierpnia razem z rodzicami postanowiliśmy pojechać na Mazury, a dokładniej do Krzyży, na sześć dni. Zajechaliśmy na miejsce w porze obiadowej, a raczej deszczowej.

Nazajutrz, wypłynęliśmy w rejs statkiem.
Nazywał się „Faryj 3” i miał dwa pokłady.
Przepływaliśmy obok wyspy kormoranów czarnych.
3 dnia wybraliśmy się do „Galindii”. Obejrzeliśmy tam:
Rzeźbę starego Galinda.
Sieć tuneli znajdujących się pod osadą.
Współczesną restaurację upodobnioną do miejsca spotkań Galindów.
4 dnia udaliśmy się do Parku dzikich zwierząt w Kadzidłowie.
Działanie parku skupia się na ochronie zagrożonych gatunków.
Można było pogłaskać porzuconego daniela.
Kolejną zagrodę zamieszkiwała odrzucona od stada stada cała rodzina danieli.
Przez ostatnie dwa dni plażowaliśmy i pływaliśmy w jeziorze Nidzkim.

Wyjazd bardzo mi się podobał i chętnie zostałbym jeszcze kilka dni w Krzyżach.