Nazwa miasta pochodzi od skróconej formy imienia założyciela Wrocławia-księcia Wratysława.

DZIEJE WROCŁAWIA:
W okresie starożytnym na terenach współczesnego Wrocławia znajdowała się miejscowość o nazwie Budorigum. Uwidoczniono ją na mapie Klaudiusza Ptolemeusza około 147 roku. Natomiast Wrocław powstał z inicjatywy czeskiego księcia Bratysława, pomiędzy 915-921 rokiem. W tym czasie osadnikami Wrocławia było słowiańskie plemię Ślężan. Wybudowali oni na górze Ostrów Tumski osadę, która z czasem przekształciła się w miasto. Ważnym wydarzeniem w dziejach miasta było ustanowienie we Wrocławiu biskupstwa rzymskokatolickiego. Doszło do tego w roku 1000, podczas zjazdu gnieźnieńskiego cesarza Ottona III i Bolesława Chrobrego. Tę datę podaje się jako oficjalną założenia miasta. Król Niemiec, Henryk V w 1109 roku chciał zdobyć Wrocław, jednak bitwę stoczoną na Psim Polu wygrali Polacy. Miasto uzyskało prawa miejskie w 1214 roku (niektóre źródła podają rok 1226). Najazd mongolski w 1241 roku, zmusił mieszkańców do ucieczki z Wrocławia. Henryk II Pobożny rozkazał spalić miasto, a drogocenne przedmioty i żywność zgromadzić w zamku. Mongołom nie udało się zdobyć miasta. W 1299 roku rozpoczęto budowę nowej fortyfikacji obronnej Wrocławia, ukończono ją 52 lata później. Początek XV wieku to rozkwit handlowy Wrocławia. W 1474 roku miasto zostało włączone do Hanzy. O wysoki status rywalizowało z Krakowem. Duże zniszczenia w północnej części Wrocławia spowodowało trzęsienie ziemi z 5 czerwca 1443 roku. Jego siłę ocenia się na ponad 6 w skali Richtera. Kolejne zniszczenia przyniosła wojna trzydziestoletnia. Istotne w dziejach Wrocławia były także wojny napoleońskie. Miasto zostało opanowane przez wojska francuskie w 1807 roku. W wyniku oblężenia zdewastowanych zostało wiele zabytków. Na mocy Pokoju w Tylży, dostało się pod protektorat Francji, aż do 1813 roku, czyli do klęski Napoleona.
Od XIX wieku Wrocław przeżywał rewolucje przemysłową. Powstała linia omnibusowa oraz połączenia kolejowe z Oławą, Berlinem Wiedniem, Krakowem i Dreznem. Rozbudowę miasta przerwała wielka powódź w 1903 roku, podobny kataklizm powtórzył się 34 lata później. Historyczny moment we Wrocławiu miał miejsce w nocy z 9 na 10 listopada 1938 roku. W trakcie tzw. nocy kryształowej zniszczone zostały żydowskie sklepy i domy, spalono również Nową Synagogę.
Wrocław nie był silnie zaangażowany w działania zbrojne podczas II wojny światowej. Mimo to w 1941 roku miasto zostało zbombardowane. Akt kapitulacje we Wrocławiu podpisano 6 maja 1945 roku. Dużą część mieszkańców wkrótce wywieziono do radzieckich gułagów. W 1980 roku na terenie Wrocławia zorganizowano strajki i manifestacje. Rok później powołano podziemie solidarnościowe, swą działalność rozpoczęła również Pomarańczowa Alternatywa. Wrocław był jednym z punktów pielgrzymki Jana Pawła II w 1983 roku. Kolejne odwiedziny miały miejsce dopiero podczas Kongresu Eucharystycznego w 1997 roku.
Największy kataklizm, jaki dotknął miasto to powódź tysiąclecia z lipca 1997 roku. Zniszczeniu uległo wiele zabytków, budynków mieszkalnych, instytucji, urzędów oraz komunikacja miejska. Woda całkowicie zalała dzielnice Zalesie i Zacisze. Mieszkańcy przez wiele dni nie mieli bieżącej wody, częściowo także prądu i łączności telefonicznej. Udało się ocalić ratusz, Ostrów Tumski z katedrą oraz część historycznych dokumentów.
Do 2001 roku prezydentem Wrocławia był Bogdan Zdrojewski. Następnie urząd piastował przez rok Stanisław Huskowski. W 2002 roku odbyły się pierwsze wybory powszechne na prezydenta miasta. Zwyciężył w nich Rafał Dutkiewicz, który do dziś sprawuje tę funkcję. Drugie wybory wybrał z poparciem prawie 85 %, natomiast w ostatnich z 2010 roku, otrzymał około 72 % głosów.
Obecnie Wrocław zaliczany jest do głównych polskich ośrodków edukacyjno-kulturalnych. Co roku odwiedzany jest przez rzesze turystów, ze względu na liczne zabytki historyczne, jak także imprezy kulturalne i rozrywkowe (np. Thanks Jimi Festiwal). Poza tym, położenie wśród licznych kładek i mostów (czwarte miejsce w Europie, po Wenecji, Amsterdamie i Petersburgu), przyczyniło się do określenia Wrocławia mianem Wenecji Północy.

Wrocław może się poszczycić niezwykle ciekawą i obfitą w wydarzenia historią. Zawdzięcza ją przede wszystkim swojemu położeniu na skrzyżowaniu głównych szlaków Europy Środkowej – które w przeszłości przyniosło mu wiele korzyści, ale także sprawiło niemało kłopotów. Dzisiaj, odbudowany po zniszczeniach drugiej wojny światowej i rozkwitający po szarym okresie komunizmu, na nowo odzyskuje pozycję centrum kulturowo – ekonomicznego, z której słynął przez stulecia.
Pierwszymi osadnikami terenów Wrocławia było słowiańskie plemię Ślężan, które zbudowało gród na wyspie Ostrów Tumski w dziewiątym wieku. (Ostrów Tumski natomiast nie jest wyspą od czasu, gdy jedno z koryt Odry zostało zasypane w 1810 roku). Później osada ta została podbita przez Czechów pod dowództwem dzielnego księcia Wratislawa, od którego imienia pochodzi dzisiejsza nazwa miasta. Około roku 990 polski książę Mieszko I przejął kontrolę nad Wrocławiem i włączył go, wraz z całym regionem śląskim, do nowopowstającego państwa polskiego.

Do roku tysięcznego Wrocław stał się już znaczącym miastem na mapie Polski – dlatego właśnie Bolesław Chrobry zaproponował, żeby tu właśnie założyć jedno z trzech biskupstw powstałych po zjeździe gnieźnieńskim (pozostałe powstały w Krakowie i Kołobrzegu). Wrocław rozwijał się szybko przez dwa kolejne stulecia: sprzyjało temu jego położenie na Bursztynowym Szlaku – trasie kupieckiej, wiodącej od pełnego bursztynów Morza Bałtyckiego do miast Zachodniej Europy. Jednak w 1241 to pasmo sukcesów zostało przerwane przez najazd Tatarów, który spustoszył południową część Polski.

Władze miejskie potrafiły jednak i to nieszczęście obrócić na korzyść Wrocławia: odbudowano go po południowej stronie rzeki, wokół Rynku Głównego – tego samego, który możemy podziwiać dzisiaj. Ten ambitny program przebudowy zakończył się sukcesem – jednak od 1336 roku korzyści z niego zaczęli czerpać Czesi, którzy przejęli tereny Dolnego Śląska po tym jak ostatni z książąt piastowskich, Bolko II, uznał się za lennika króla czeskiego. Polakom nie udało się odzyskać miasta, mimo rokowań prowadzonych przez króla Kazimierza Wielkiego.

Pod rządami czeskimi Wrocław, wówczas istniejący pod nazwą Prezzla, rozwijał się równie szybko i w 1387 został przyjęty w poczet grupy hanzeatyckiej – najsilniejszego europejskiego związku miast handlowych (średniowiecznego odpowiednika dzisiejszej G8). W XVI wieku znów doszło do wielkich zmian: zmarł bezdzietnie ostatni król czeski Ludwig, a szlachta zdecydowała się przekazać władzę austriackiemu księciu, Ferdynandowi Habsburgowi, który następnie wcielił Czechy do imperium austriackiego. Od tego momentu Wrocław należał do Austrii.

W siedemnastym wieku, w wyniku wojny trzydziestoletniej (1618 – 1648) i trzęsienia ziemi, które nawiedziło Wrocław, jego populacja zmniejszyła się o połowę a pozycja na arenie europejskiej znacznie osłabła. Po podpisaniu Traktatu Westfalskiego miasto zaczęło jednak powoli odzyskiwać dawną pozycje ekonomicznej potęgi.

Kolejny rozdział historii Wrocławia rozpoczyna się w 1741 roku, kiedy to król pruski Fryderyk Wielki podbił Dolny Śląsk wraz z jego stolicą. Po nadaniu miastu nowej oficjalnej nazwy, Breslau, przez kolejne dwa stulecia znajdowało się pod panowaniem niemieckim. Pod koniec dziewiętnastego wieku stało się trzecią co do wielkości, po Berlinie i Hamburgu, aglomeracją miejską i podlegało szybkiej industrializacji.

Do czasu, gdy w 1933 naziści przejęli władzę w Niemczech, Wrocław był już kompletnie zgermanizowany, a na 20 tysięcy żyjących tam Polaków (oraz 20 tysięcy Żydów) naciskano, by przenieśli się do Polski. Podczas drugiej wojny światowej miasto Breslau stało się kluczowym punktem działań wojennych i ostatecznie jako ostatnie poddało się Sowietom po krwawej czternastotygodniowej bitwie, która zakończyła się 6 maja 1945 roku i przeszła do historii pod nazwą Bitwy o Wrocław.

Po wojnie, w rezultacie konferencji jałtańskiej, Wrocław został oddany Polsce, którą zresztą w tym czasie mocno przesunięto na Zachód. Pozostali przy życiu niemieccy mieszkańcy Breslau zostali wysiedleni, a miasto, z powrotem pod nazwą Wrocław, oddano Polakom z Kresów Wschodnich: przede wszystkim mieszkańcom Lwowa (które dziś jest ukraińskim miastem Lviv) i Wilna (dziś – litewskiej stolicy Vilnius) – miast, które po drugiej wojnie światowej zostały przejęte przez Związek Radziecki. Ponadto osiedlili się tutaj przedwojenni mieszkańcy innych polskich miast – Warszawy i Poznania. Pionierów czekało trudne zadanie – musieli własnymi rękami odbudować miasto, które zostało zniszczone aż w siedemdziesięciu procentach.

Wrocław został odbudowany szybko i sprawnie – już w 1948 roku był gotowy gościć w Hali Ludowej wielką Wystawę Ziem odzyskanych, na którą zjechali wyznawcy komunizmu z całego świata – między innymi Jean Paul Sartre, Pablo Picasso i Fidel Castro. Na kolejne czterdzieści lat miasto stało się częścią szarej socjalistycznej rzeczywistości. Od 1989 roku jednak, wraz z odejściem radzieckich oddziałów stacjonujących na Dolnym Śląsku rozpoczął się nowy barwny rozdział w jego historii. Wrocław na powrót staje się jednym z ważniejszych centrów ekonomicznych, kulturowych i uniwersyteckich, nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie Środkowej.

Na początku XIX wieku miasto zamieszkane było przez 78 tysięcy osób (dane z 1819). W połowie wieku liczba ludności przekroczyła 150 tysięcy, w 1870 – 200 tysięcy. Zjednoczenie Niemiec w 1871 przyczyniło się do szybkiego wzrostu liczby ludności miasta. Na początku XX wieku we Wrocławiu mieszkało ponad pół miliona osób (według zestawienia Heinza Rogmanna z 1937, w 1910 mieszkało w mieście 512 105 osób, natomiast suplement encyklopedii Orgelbranda podaje liczbę 510 929 osób). Wrocław stał się szóstym pod względem liczby ludności miastem Cesarstwa Niemieckiego. Według spisu niemieckiego z 1910 (przez historyków polskich i także niektórych niemieckich spis ten, podobnie jak inne niemieckie z I połowy XIX wieku, uważany jest za niedokładny, fałszywy i tendencyjny) we Wrocławiu mieszkało 95,71% Niemców, 2,95% Polaków, 0,67% ludność mieszana polsko-niemiecka, 0,67% Czechów.

Tuż przed II wojną światową liczba mieszkańców sięgnęła prawie 630 tysięcy, a 1 grudnia 1940 wynosiła 638 905; w styczniu 1945 wraz z uciekinierami ze wschodnich terenów Rzeszy przekroczyła milion. Między połową stycznia a początkami lutego na rozkaz gauleitera Hanke przymusowo ewakuowano na zachód około siedemset tysięcy osób. Rok po zakończeniu wojny w spisie powszechnym zanotowano 170 tysięcy mieszkańców. Poziom zaludnienia z 1939 miasto osiągnęło w 1983. Największą populację Wrocław odnotował w 1991 – według danych GUS 643 640 mieszkańców, do roku 2011 liczba mieszkańców zmalała i wyniosła 631 235 mieszkańców.

Kiedyś tętniąca życiem, pełna targujących się kupców i handlarzy. Dziś jedna z najbardziej klimatycznych ulic miasta. Ul. Włodkowica – część Dzielnicy Czterech Wyznań, która dawniej była centrum żydowskiej kultury we Wrocławiu.

Według legendy, współpraca pomiędzy wyznaniami rozpoczęła sięod dość nietypowego zdarzenia. Do kościoła rzymskokatolickiego przez zabytkowy witraż wpadł kamień. Nie dużo brakowało, a uderzyłby siostrę ówczesnego proboszcza. Kilka dni później miała miejsce podobna sytuacja, kiedy ktoś rzucił kamieniem w ikonę na prawosławnej cerkwi. Całe zajście widział ówczesny wiceprzewodniczący gminy żydowskiej i postanowił, że nie zostawi tak tej sprawy. Chuligańskie wybryki zapoczątkowały współpracę czterech wyznań: prawosławnego, rzymskokatolickiego, ewangelickiego i judaizmu.

Trudne losy mieszkańców
Losy ulicy i jej mieszkańców to część istotnej historii Wrocławia. Wprawdzie Żydzi w tej części miasta pojawili się w XIV wieku, ale dość szybko na Wallstrasse (ul. Wałowej, a dzisiejszej ul. Włodkowica) zorganizowali centrum swojej działalności. Wcześniej mieszkali w okolicach dzisiejszej ulicy Kuźniczej i placu Uniwersyteckiego.

– Zabudowa zagęszczała się. Nad Odrą budowano wały, co odbywało się też kosztem żydowskich posesji. Zabierano ziemię na której mogliby się budować – wyjaśnia prof. Teresa Kulak, historyk z Uniwersytetu Wrocławskiego. Od połowy XV wieku Żydzi mieli całkowity zakaz osiedlania się w mieście.

– Bez wątpienia ulicę Włodkowica można nazwać centrum żydowskiej dzielnicy – mówi Anna Kałużna, doktorantka studiów żydowskich.

Pod numerem 18, w nieistniejącym już budynku, działała najbardziej znana szkoła rabinacka w Europie. Seminarium Teologiczne ufundował kupiec filantrop Fraenkel. Wrocławskie seminarium stało się wzorem dla innych placówek, m.in. w Berlinie, Budapeszcie i Stanach Zjednoczonych. Osłabione po Nocy Kryształowej, zostało zamknięte jeszcze przed wybuchem wojny. Żydowscy kupcy, przyjeżdżający do Wrocławia, urzędowali na posesji kamienicy nr 1-3. W piwnicach znajdowały się magazyny, na parterze sklepy, a na wyższych piętrach mieszkania. Sklepy mieściły się w większości budynków dzięki czemu ulica tętniła życiem.

Ponad połowa polskich Żydów, którzy przeżyli wojnę, osiedliła się na Dolnym Śląsku. – Żydom, którzy postanowili osiedlić się we Wrocławiu przyznano budynki na Włodkowica, tu ponownie zaczęły działać ich instytucje – tłumaczy Kałużna. Na dawnej ulicy Wałowej zniszczeń nie było wiele dlatego tu, obok Synagogi, rozkwitło powojenne życie Żydów. Do lat 60. przy Włodkowica 7 działała mykwa, czyli rytualna łaźnia. W jednym z budynków działała też rzeźnia, w której można było kupić koszerne mięso.

W kamienicy nr 5 mieszkały aktywne i znane żydowskie osobistości, m.in. Jakub Rotbaum czyli twórca Teatru Żydowskiego i Teatru Polskiego. Sklepów było mniej niż dawniej, bo przybysze chcieli zmienić swój wizerunek.

– Chcieli działać w górnictwie i hutnictwie, a nie wpasowywać się w stereotyp Żyda-handlarza – mówi Kałużna. – Państwo zmieniło swoją politykę, a Żydzi zaczęli powoli z Polski wyjeżdżać. Dziś wrocławska gmina żydowska liczy około 300 członków – dodaje.

Jednak Synagoga pod Białym Bocianem wciąż działa. Odbywają się w niej koncerty, organizowany jest Festiwal Kultury Żydowskiej SIMCHA. Prowadzone są działania charytatywne, edukacyjne, opracowuje się wiele projektów, których realizacja polega na stałej współpracy. Ulica Włodkowica staje się coraz bardziej popularna, tu mieszczą się modne wrocławskie puby, restauracje i kawiarnie. I tak jak przed wojną jest coraz gwarniej.