Gimnazjum nr 13 im. Unii Europejskiej we Wrocławiu często organizuje konkursy poetyckie, także ogólnopolskie. Proponujemy kilka wierszy naszych koleżanek i kolegów, z całej Polski, którzy publikowali na łamach naszych szkolnych gazetek swoje utwory.
Miłej lektury w okresie wakacji życzą szkolni dziennikarze ze “Szczęśliwej Trzynastki” i z “Carpe diem”!

Urszula Maciejewska z Gimnazjum nr 18 w Białymstoku

 

 

„Pamiętasz”

 

 

Pamiętasz to był piękny dzień
jasny rześki wiosennością
cały świat się śmiał
nie pytając o jutro

Pamiętasz to był piękny dzień
a przed nim był piękny zachód  słońca
w twoim ogrodzie
szczęście
rozszczepione na wszystkie barwy
malowało się na horyzoncie
pocałunki
kolorowe jak niebo o zmierzchu
wkładaliśmy drżącymi rękoma
nawzajem do swoich kieszeni
jak gdyby pocałunki
były cukierkami które
można odwinąć i zjeść później
(pamiętasz tamtego zachodu słońca
każde później umierało
w naszych gorących wargach)

Pamiętasz to był piękny dzień
ten dzień gdy odprowadziłeś mnie
na dworzec na później
tyle pięknych i wielkich słów wtedy padło
chociaż wiedziałam
– wiedzieliśmy oboje –
że nie mogę zabrać

twoich pocałunków w walizce

Olena Banaś z Gimnazjum nr 13 we Wrocławiu

 

 

 

* * *

 

 

Od jeziora snów krok,
tam, gdzie mgłą spowity mrok,
tam, gdzie strach ogarnia cię,
tam, gdzie najgorsze twe koszmary prawdą stają się,
tam, gdzie dusze obłąkanych debatują,
tam, gdzie zmarłe matki swe dzieci tulą,
tam, gdzie kruka krakanie o północy
budzi mroczne pokłady mocy,
tam, gdzie z pyska rozzłoszczony wilk pianę toczy…
Tam będę na ciebie czekać,

choć wiem,

że już nigdy nie spojrzysz w moje zamglone śmiercią oczy.

Marta Makus z Gimnazjum nr 13 we Wrocławiu

„Kochani ludożercy”

 

 

Kochani ludożercy nie…

zamykajcie swoich serc

zardzewiałym kluczem

 

otwórzcie drzwi,

otwórzcie okna

dla miłości

 

Kochani ludożercy nie…

zamykajcie swoich umysłów

zaśniedziałym wytrychem

 

otwórzcie bramy myśli,

otwórzcie okiennice

dla mądrości

 

Kochani ludożercy…

zdezynfekujcie sumienie zatrute

toksynami obojętności i bezwzględności

oczyśćcie swoje wnętrze

by usłyszeć głos

sumienia

 

otwórzcie szeroko bramy

wieży Babel

dla promieni nadziei na bliskość

dla powiewu wiary w porozumienie

 

Kochani ludożercy

czytajcie poezję

śpiewajcie pieśni

szukajcie prawdy

w starych księgach i baśniach

a dowiecie się, że

„kto dla mądrości rano wstaje

znajdzie ją u drzwi swoich”

a zrozumiecie, że

„dobrze widzi się tylko sercem

najważniejsze jest niewidoczne dla

oczu”

 

Kochani ludożercy

podlewajcie ogrody serc

wodą z wszechźródła

czystej miłości

pijcie tę wodę

a tylko wtedy zło nie stanie się dobrem

i człowiek będzie człowiekiem

Anna Kant z Gimnazjum nr 13 we Wrocławiu

 

„Wciąż pamiętam”

 

Czuję każdy twój dotyk.

Słyszę najcichszy szept.

Pamiętam te wszystkie noce,

które razem przeżyłyśmy.

 

Proszę wybacz mi,

że nie walczę już o to.

 

Jednak wciąż pamiętam

każdy nasz dotyk,

każdy pocałunek

i najcichszy, najczulszy szept.

 

Najdrobniejszą pieszczotę

wciąż gdzieś we mnie istniejącą.

 

Proszę wybacz mi,

że nie walczę już o to.

 

Brak mi sił,

by ciągnąć to dłużej.

 

Pragnę twojego ciała,

głosu, pocałunków.

Mimo że ciebie

już dawno tu nie ma.

 

Proszę, wybacz mi,

że nie walczę już o to.

 

Cenne chwile minęły.

Pora wybudzić się

z tego błogiego snu.

Angelika Sosińska z LO w Lądku-Zdroju

„Bez granic”

– erotyk I

 

Bez granic?
A jednak z murami.
Bez rozmów?
A jednak ze słowami.
Ciężko sprawdzić grunt, nie mając czucia.
Ciężko zobaczyć uczucie, nie słysząc własnego serca.
Jak marzyć? Skoro ściągają cię na dół?
Jak cię kochać?
Jak zaznać spokoju, czując głód nienasyconego pożądania?
By móc odkryć twoje wnętrze…
By móc skąpać się w twoich nieczystych myślach…
By móc grać w jednym erotycznym śnie…
By przeżyć intymne rozmowy
sięgające największej wstydliwości…
I…
by pozbyć się płochliwości i naiwności…
By poczuć jedno, wspólne, nienasycone pragnienie….
By uzupełniać się nawzajem
i kochać każdego dnia…
By w snach karmić swoje dusze ciałem partnera…
Tak kochać ciebie,
tak boleśnie…
Do utraty sił,
bólu…
I kropli krwi na policzku.

Tak żadne z nas nie kocha…