Netflix jest bardzo popularny wśród młodzieży. Każdy film, czy serial, który oglądałam z ich produkcji kryje w sobie ważny przekaz. Ostatnio obejrzałam film “Walk. Ride. Rodeo.”, co w języku polskim oznacza “Chodzenie. Jazda. Rodeo.” Ma on w sobie coś bardzo ważnego…coś, czym powinien kierować się każdy człowiek.
Film opowiada o Amberley Synder. Jest to osiemnastoletnia dziewczyna, która posiada niezwykły talent. Jest nim jazda konna i rodeo. Zaczęła rozwijać swój dar już w wieku dwunastu lat. Dziewczynę bardzo wspierała rodzina. Jako prezent świąteczny dostała od rodziców swojego własnego konia, którego nazwała Petarda.
Pewnego dnia Amberley musiała wyjechać. Matka chciała ją zawieść na miejsce, ale ta się uparła. Postanowiła pojechać sama i wybrała do tego stare, ulubione i “nieobliczalne” auto. Podróż upływała w spokoju do czasu… Dziewczyna musiała spojrzeć na mapę, na boczne siedzenie. Wystarczyła chwila nieuwagi, i mogło dojść do tragedii. Samochód kilka razy odbił się od ziemi i Amberley wylądowała na ogrodzeniu z drutu kolczastego. Na szczęście tą samą drogą przejeżdżało dwoje ludzi. Pomogli dziewczynie i wezwali pomoc. Niedługo potem Amberley znalazła się w szpitalu na operacji. Po wszystkim, mama nie spuszczała jej z oka, ale miała dla niej przerażającą wiadomość. Jej nogi zostały sparaliżowane, co oznaczało koniec kariery i normalnego funkcjonowania. Dziewczyna załamała się i porzuciła wszelkie nadzieje. Na początku nie godziła się na terapię, ale w końcu uległa i postanowiła spróbować. Jej postępy nie były dla niej motywacją, a wręcz przeciwnie… W szpitalu przeżywała swoje dziewiętnaste urodziny. Kilka pokoi obok znalazł się chłopak, który ujeżdżał byki i miał to samo zmartwienie, co Amberley, czyli…wózek. Dziewczyna przekonała go, aby spróbował terapii. Po kilku tygodniach w szpitalu dziewczyna dostała pozwolenie na powrót do domu. Kiedy podeszła do swojej Petardy po długiej przerwie, ta odwróciła się od niej. Amberley spotykały liczne nieprzyjemności związane z jej kalectwem, ale nie poddawała się. W końcu odważyła się wsiąść na konia, ale nie trwało to długo. Dostała od rodziców samochód, w którym było sterowanie ręczne, dzięki czemu Amberley mogła się swobodnie poruszać. Kupiła specjalny pas do siodła, który miał jej pomóc w jeździe. Zakup okazał się być trafiony. Dziewczyna znów zaczęła trenować, a nawet brała udział w zawodach. Niestety, musiała wrócić do szpitala z powodu infekcji. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Amberley miała wielu fanów. Była inspiracją i wzorem dla nich. Wreszcie została zaproszona do “Rodeo American”. Tam, pomimo kolejnych przeciwności losu, osiągnęła sukces.
Amberley mimo paraliżu nie zrezygnowała z marzeń i wytrwale dążyła do celu. Choć było to niemal niemożliwe dziewczyna pokonała przeciwności losu. My także za wszelką cenę nie powinniśmy się poddawać i podobnie jak Amberley wytrwale dążyć do szczęścia, do spełniania marzeń.