36a58c52bc423e99f5b24bad47bd7afe.0.jpg
Cza­sem na­pada mnie ta­ki dziw­ny nas­trój - brak ocho­ty na cokolwiek.

Jest zima i z chęcią zapadłbym w zimowy sen niczym niedźwiedź we własnej gawrze.

I mimo tego, że nade mną nie wiszą czarne chmury, to nie mam fiołków w głowie. W ostatnim czasie jestem zamyślony jak sowa siedząca na gałęzi, ponieważ czekają mnie sprawy, przy których czuję się jak samotne drzewo stojące samotnie przy drodze.  Jednak wbrew wszystkiemu nie lecę jak kaczka w kluczu za resztą tylko chodzę własnymi ścieżkami niczym kot.  Coraz częściej zatapiam się w dźwiękach lasu podczas spaceru.  A obowiązki gromadzą się jak zaspy śnieżne na poboczu drogi.  Ale nie boję się, wystarczy tylko zmienić futro i iść dalej, a wszystko zacznie się układać. Zdarza się, że jestem głodny wiedzy jak wilk lub wręcz przeciwnie, rozumu mam tyle ile liści na drzewach zimą.

Jednak zima nie jest bocianem odlatującym do ciepłych krajów lecz sikorką uwięzioną w chłodnym, mroźnym krajobrazie.  Ja również jestem takim ptakiem, który tęskni za wiosennym powiewem wiatru niosącym ciepło. Nie lubię tej zamarzniętej pory roku, bo jest  pusta jak jesienne pola i skłania nas do przemyśleń. Przez to staję się smutny jak pożółkła trawa, którą nagle zaczyna otaczać przymrozek. Dlatego wszyscy czekamy na lato, które jest czasem odpoczynku i słodkiego lenistwa.

Aktualnie staram się zasnąć, aby przespać mroźną zimę i móc obudzić się, gdy otaczający mnie świat stanie się bardziej przystosowany do mojego samopoczucia  i  będę mógł stanąć w promieniach letniego słońca.