Na ferie czekałam bardzo niecierpliwie, ponieważ miałam zaplanowany dłuższy wyjazd do stajni. Nie ma dla mnie nic lepszego niż 24 godziny spędzone z końmi. Jednak nie chodzi tu tylko o sport. Poza treningami skokowymi jeździmy też na przyjemne i długie wyprawy po lesie w poszukiwaniu saren, łosi i jeleni, organizujemy kuligi, ciągniemy młodsze dzieci na sankach i ścigamy się po obszernych polach, wzdłuż rzeki. Ogólnie zero nudy!