Spaliście kiedyś w pałacu? Bo ja tak i było super! To wspaniałe uczucie czuć klimat przeszłości w murach prawdziwego królestwa. Podczas czerwcowego weekendu miałam okazję zwiedzić kilka ciekawych zamków i pałaców na Dolnym Śląsku. Jeden z nich był miejscem mojego pobytu. Był to pałac Wojanów z 1607 roku – rezydencja dworska niemieckiej szlachty. W XX wieku budowla została mocno zniszczona i popadła w ruinę. Na szczęście udało się pięknie odbudować i dzisiaj jest tam hotel i duży park. Dwór lśni renesansowym blaskiem wraz ze stajnią, wozownią, oficyną i romantycznym parkiem krajobrazowym pełnym ścieżek i promenad. Dziś pałac w Wojanowie to najpiękniejszy obiekt w okolicy.
W niedalekim sąsiedztwie pałacu znajduję się kolejny z XVI wieku – to pałac Łomnica z zabudowaniami folwarcznymi. Jest też w okolicy zagubiony i zapomniany pałac Bobrów, położony na wysokiej skarpie nad rzeką Bóbr. To obronny zamek z 1450 roku. Chociaż właściciele zaczęli remont to nie jest on kontynuowany. Odwiedziłam też zamek, który miał w sobie wiele legend i tajemnic. Był to zamek Czocha – twierdza obronna, którą powinien odwiedzić pasjonat fortyfikacji i obronności. Obiekt pochodzi z XIII wieku i miał bardzo burzliwą historię. Był w rękach Czechów, Polaków i Niemców. Zamek ma mroczny klimat, który można poczuć podczas nocnego zwiedzania.
Na koniec zostawiłam najbardziej znany, największy w Polsce zamek Książ. Jest to miejsce łączące historię arystokratycznego rodu z tajemnicami II wojny światowej. Zamek otaczają piękne tarasy ogrodowe pełne pięknych roślin i kwiatów. Nie zdecydowałam się na nocne zwiedzania obiektu, ale myślę że tam wrócę.
Cała moja wyprawa Szlakiem Pałaców i Ogrodów była ekscytująca i pełna wrażeń. Dużo się dowiedziałam o historii i tradycji i chcę to kontynuować, bo zostawiłam tam kilka miejsc, których nie odwiedziłam. Chętnie podzielę się wrażeniami z nowej wycieczki w kolejnym artykule.
Komentarze ( )