Epic.jpeg
Pierwszy tom trylogii "Kroniki Awatarów".

Conor Kostick, autor trylogii “Kroniki awatarów”. Na co dzień nauczyciel historii średniowiecza oraz po godzinach działacz kulturowo-polityczny. Współtwórca pierwszej na świecie gry LARP, przenoszącej gry RPG w obręb życia wirtualnego. Twórca odwraca wzór i w równie niekonwencjonalny sposób stara się przemycić wirtualną grę w obręb literackiej fikcji. “Epic” to pierwsza powieść fantastyczna w jego dorobku. Conor jest również współautorem “Powstanie Wielkanocne. Przewodnik po Dublinie 1916” oraz współredaktorem antologii “Jrlandcy pisarze w sprzeciwie wobec wojny”, zbioru prozy i poezji Irlandzkich autorów w odpowiedzi na groźbę wojny w Iraku.

Książka “Epic” przedstawia nowy wspaniały wirtualno-realny świat – Nowa Ziemia. Na planecie osiedlili się przybysze uciekający z Ziemi. W nowym miejscu srogo karany jest przejaw jakiej kol wiek agresji. Największe zło ludzkiej natury. Ludzie żyją tam bez przemocy. Czyżby był to Raj? Śmiało można by było określić ten stan rzeczy Rajem, ale niestety nie wszystko jest takie różowe po dokładnym przyjrzeniu się owemu “dobru”. Cywilizacja żyje pod ciężarem codziennych zmagań z losem, poczuciem beznadziejności co nie pozwala mieszkańcom Nowej Ziemi w pełni się nim rozkoszować.

Podstawowym narzędziem regulującym funkcjonowanie społeczeństwa, jest sieciowa gra Epic. Jak wiadomo ma to dwie strony medalu, dobrą i złą. Aby awansować w społeczności, należy zdobywać osiągnięcia w grze. Osoby nieradzące sobie w wirtualnej rzeczywistości, przegrywające mogą zostać zdegradowane, przesiedlone, zmuszone do gorszej i cięższej pracy. Wszelkie konflikty mogą zostać rozstrzygnięte tylko na arenach Epica. Jak można było przypuszczać w teorii tylko jest tak wspaniale, praktyka kompletnie odbiega od oczekiwań i wizji teorii. Dają znać o sobie na przykład bolączki ludzkości, jak choćby brak równości w społeczeństwie. Co jest problemem uniwersalnym. Wszyscy, są równi w zbiorowości Nowej Ziemi. Lecz wiadomo, że kilka jednostek czuje się lepsza od innych, ważniejsza. Więc posiadając silniejsze charaktery obierają sobie samowolnie dowództwo nad ludźmi. Jest dziewięciu wybrańców, tworzących Centralne Biuro Alokacji. Elita ta odpowiedzialna jest za rozstrzyganie sporów, podejmowała decyzje o dostępne do narzędzi oraz innych zasobów. CBA dyktuje warunki na zwodniczo spokojnej Nowej Ziemi. W grze, są Oni najlepiej uzbrojonymi, wyposażonymi i wykształconymi postaciami.

Epic został utworzony przed wiekami, aby dostarczyć rozrywkę kolonistom podróżującym przez kosmos. Miał zapewnić dobrą zabawę, a okazał się kolejnym wynalazkiem hierarchii w realnym życiu.

Głównym bohaterem pierwszej części jest czternastoletni Eric, syn Heralda i Freyi, osiedleńców, którzy bardzo ciężko pracują na farmie. Mocno przeżywają kolejne porażki mamy w grze. Oznacza to bowiem, że grozi im przesiedlenie, konsekwencje zbliżają się nieubłaganie. Chłopakowi też nie idzie początkowo najlepiej. Eric wpada na pomysł, aby stworzyć nowego awatara. Postać dziewczyny “uzbrojonej” tylko w urodę awanturniczki, której nadaje imię Cindella. Najciekawsze jest to, że dzięki tej postaci, bardzo łatwo nawiązuje znajomości z innymi graczami a także z NPC (niezależnymi postaciami kierowanymi przez komputer), dzięki czemu otrzymuje wiele niespodziewanych prezentów. Wraz z pojawieniem się nowego awatara, zaczyna się zmieniać sytuacja nie tylko w świecie wirtualnym ale i przede wszystkim w rzeczywistym.

Początek książki nie wpłynął na mnie pozytywnie, przez co chwilowo, do rozwoju wydarzeń miałam opory by ją przeczytać. Jednakże jest w niej coś co nie pozwoliło mi tak szybko jej pozostawić. Narracja jest dość prosta, fabuła niezbyt wyszukana, akcja powoli rozwijająca. Lecz plusem, są niewątpliwie postacie. Emocje im towarzyszące, waga oraz sposób poruszania różnych tematów. Łatwo można identyfikować się z postaciami skrzywdzonymi przez niesprawiedliwy niby doskonały i humanitarny system. To bowiem jest istota powieści: walka między ludem a nierównym, “uczciwym” systemem społecznym.

Pomysł sam w sobie oryginalny nie jest. Jednakże poruszane kwestie w trylogii, są uniwersalne i ponadczasowe. “Ubrane”, są one w ładne do przyswojenia przez młodego czytelnika, czasy nowej (niekoniecznie lepszej) ery. Gdzie głównym konikiem jest wymarzony namacalny świat nierealny.

Ta powieść świetnie ilustruje rzymskie hasło: “Panem et circenses”. Lud ma mieć zapewniony chleb, nie musi być go pod dostatkiem. Ludzie trudząc się, by go zdobyć mają nie mieć czasu ani energii, na samodzielne myślenie, refleksje nad swoim życiem.

Bogactwo postaci jest największym atutem książki, pierwszego tomu trylogii “Kroniki awatarów”. Postaciom realnym towarzyszą świetne osobowości wirtualne. Im dalej w las tym więcej drzew. Im głębiej w powieść tym robi się ciekawiej. “Epic” może nie jest prozą do końca satysfakcjonującą dojrzałych czytelników, ale za to dla młodzieży jest wręcz idealną formą przekazu o życiu jakie otacza nas również w XXI wieku, jak i w ubiegłych stuleciach, epokach itp.

III tom trylogii, Edda II tom trylogii, Saga