Hobby z parą i pantografem.
Bardzo wielu nastolatków interesuje się motoryzacją i prawie wszyscy z nich widzieli co samochód ma pod maską i pod podwoziem. Nie zawsze jednak pamiętamy o tym, że zanim zaczął się szał na samochody i wygoda związana z ich używaniem podróżowano po szynach.
Parowozy, lokomotywy i wszystko inne co porusza się po szynach to moje hobby. Kiedy byłem jeszcze bardzo mały zobaczyłem jak tata przygotowuje jakąś prezentację dotyczącą transportu i przegląda zdjęcia lokomotyw, wagonów, dźwigów kolejowych i innych rzeczy które można spotkać na dworcach i bocznicach a także w skansenach i muzeach.
Zaczęliśmy chodzić, jeździć i oglądać to co ciekawego można na torach spotkać. Aparat lub telefon zawsze był pod ręką, więc nie musiałem się martwić o to, że coś ciekawego nie zostanie sfotografowane. Po zrobieniu zdjęcia i porównaniu go z tym co można znaleźć w internecie dowiedziałem się jak rozpoznać oznaczenia na lokomotywach czy wagonach, co oznaczają liczby a co litery.
Okazało się także, że oznaczenia te są bardzo dokładne tak jak numery silnika czy nadwozia w samochodzie i są takie strony internetowe, gdzie można się dokładnie dowiedzieć skąd dana lokomotywa czy wagon przyjechał, gdzie i kiedy był remontowany, czy też bez oglądania go dookoła rozpoznać czy jest elektryczny, spalinowy, manewrowy, pasażerski albo towarowy.
Dowiedziałem się także, że po naszych torach jeżdżą lokomotywy z bardzo wielu krajów, pomimo że są używane przez polskie firmy, które na kolei nazywają się przewoźnikami.
Spotkać możemy lokomotywy i zestawy trakcyjne (to takie pociągi w których nie ma osobnej lokomotywy, jak w tramwaju czy w autobusie) z Polski, Rosji, Białorusi, Czech, Rumunii, Niemiec, Włoch a nawet ze Stanów Zjednoczonych i Kanady.
To dobra lekcja geografii. Dodatkowo mając możliwość zobaczenia w czasie wyjazdów krajowych i zagranicznych skansenów i muzeów zobaczyłem bardzo wiele parowozów.
Skanseny i muzea w Bytomiu – kolej wąskotorowa, Rudach Raciborskich – kolej wąskotorowa, Pyskowicach, Warszawie, Pradze, Budapeszcie czy w Częstochowie to miejsca gdzie wycofane z użycia maszyny i urządzenia związane z kolejnictwem nadal żyją i co więcej niektóre eksponaty są sprawne i można skorzystać z tras turystycznych i przekonać się jak jeździło się kiedyś.
Zdjęcia, które zamieszczam to tylko nieliczne z tych, które mam w swoim zbiorze a które zostały specjalnie przygotowane do publikacji.
Zachęcam do naśladowania moich zainteresowań pamiętajcie jednak o tym, by w rejonie gdzie są czynne linie kolejowe zachowywać się bezpiecznie, a najlepiej przebywać tam w towarzystwie dorosłych znających zasady bezpieczeństwa na kolei. Torowiska i urządzenia kolejowe to nie jest plac zabaw i o wypadek nie trudno.
Komentarze ( )