W pierwszych dniach marca odbyły się MŚ. W austriackim Seefeld odbył się konkurs indywidualny oraz drużynowy – mieszany. Polacy debiutowali w tego rodzaju konkursie.

Piątkowe zmagania

W pierwszy piątek trzeciego miesiąca 2019 roku odbył się indywidualny konkurs na skoczni normalnej (HS 109 m). Polacy nie mogli pierwszej serii zaliczyć do udanej. Piotr Żyła zajął 33. miejsce i nie dostał się do drugiej rundy. Najlepszy z Polaków był 18. – Kamil Stoch, Dawid Kubacki 27. i 29. Stefan Hula. Warto podkreślić, iż była ogromna, wręcz niespotykana w tym sezonie loteria wiatrowa. Jej ofiarami zostali m.in. Piotr Żyła i Peter Prevc.

W drugiej serii emocji nie zabrakło. Wielki awans wszystkich naszych skoczków. Kubacki został mistrzem, a Stoch wicemistrzem. Stefan Hula też awansował – na 12. lokatę. Warto podkreślić, że Kubacki awansował 26 miejsc, a Stoch 16. W czołowej dziesiątce zabrakło m.in. rewelacyjnego Ryoyu Kobayashiego.

Konkurs mieszany

Po raz pierwszy w historii Polacy wystąpili w tego rodzaju zawodach – dwie panie i dwóch panów. Nasz skład na te zmagania był następujący: Kinga Rajda, Dawid Kubacki, Kamila Karpiel i Kamil Stoch. Bardzo dużą niespodzianką było trzecie miejsce polskich zawodników. Skoczkowie zakończyli konkurs z sukcesem na szóstym miejscu. Wygrali Niemcy, drudzy byli Austriacy, a trzeci Norwegowie. Podczas tego konkursu Kubacki przez ok. 40 minut cieszył się rekordem skoczni. Niestety, pod koniec zmagań stracił go.

Stoch szczery do bólu

W wywiadzie dla wp.pl (chyba) dwukrotny mistrz olimpijski powiedział o polskich skoczkiniach: “Ja w ich wieku nie kwalifikowałem się do konkursów”. Te słowa zostały wypowiedziane w kontekście awansu i miejsc w trzeciej dziesiątce K. Rajdy i K. Karpiel podczas konkursu indywidualnego na skoczni dużej w Insbrucku oraz miejsc w konkursie mieszanym.

Źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/photos/skoczni-skocznia-sport-miejsce-404024/