Parkour i freerunning… – to podobne do siebie sporty, jednak nie identyczne. Parkour to sztuka poruszania się, polegająca na pokonywaniu przeszkód stojących na drodze w najprostszy i najszybszy sposób, pochodząca z Francji forma aktywności fizycznej. Feerunning zaś to sport ekstremalny, który polega na wykonywaniu efektownych i trudnych tricków w czasie pokonywania przeszkód na trasie biegu. Przeprowadziliśmy wywiad z Kamilem Tobiaszem, fenomenalnym parkourowcem, a zarazem absolwentem Gimnazjum nr 13.
Czym dla Ciebie jest parkour?
KAMIL TOBIASZ: – Moim zdaniem osoby uprawiające taką formę aktywności rezygnują z poruszania się po chodnikach i schodach. Wolą w widowiskowy sposób przeskakiwań przez murki i poręcze.
Kiedy zacząłeś się interesować tym sportem?
– To było kilka lat temu, kolega pokazał mi swój filmik, na którym przeskakiwał murki w niezwykły jak dla mnie sposób. Byłem tak bardzo podekscytowany, że gdy spytał, czy chciałbym wziąć w tym udział, już na następny dzień byłem gotowy do treningów i do całkowitego poświęcenia swojego wolnego czasu. Potem stworzyliśmy dosyć sporą grupę, z której po jakimś czasie wielu odpadało. Ja się nie poddałem, dążyłem konsekwentnie do celu i w ten właśnie sposób osiągnąłem wielki sukces – dziś jestem jednym z najlepszych parkourowców w Polsce.
W internecie znalazł się filmik, na którym pokazanych jest sześciu najlepszych parkourowców z Polski; czy jest dla Ciebie zaszczytem, że jesteś w czołówce?
– Tak, oczywiście jest to dla mnie ogromny zaszczyt, jestem z tego bardzo dumny, nasz filmik oglądało dotychczas już 60 tysięcy ludzi, to naprawdę wiele dla nas znaczy. Pół roku temu wpadłem na ten pomysł, by zrealizować coś, co poruszy światową scenę parkouru i freerunningu. Chyba się udało.
Czy ta grupa ma jakaś konkretną nazwę?
– Jasne, grupa nazywa się „Sick Mode”, co znaczy „Chory System”. Stwierdziliśmy, że to będzie odpowiednia nazwa.
Czy Twoi koledzy z czołówki również pochodzą z Wrocławia?
– Nie, spotykamy się na ogólnopolskich zlotach parkouru, w skrócie OZP. Jednak by nagrać ten filmik, wszyscy musieliśmy wybrać jedno miasto i się w nim zjednoczyć.
Dlaczego akurat we Wrocławiu został nakręcony ten film?
– Ponieważ Wrocław uważany jest za miejsce z najlepszymi, jak my to mówimy, “miejscówkami” – jakby stworzonymi do naszego sportu. Chciałem nadać filmikowi niepowtarzalny klimat, dlatego pokazałem na nim stare i opuszczone miejsca. Chciałem też unaocznic, jak my widzimy to miasto. Zapewniam, że parkour jest nie tylko zabawą i zwykłym skakaniem po murkach. Dla bohaterów filmu to pasja i nie wyobrażają sobie bez niej życia.
Rozmawiały LAURA TOBIASZ i PAULINA ANDRZEJCZAK – 3 e, Gimnazjum nr 13 im. Unii Europejskiej
Komentarze ( )