11032688_471282889700653_2772985355982283432_n.jpg

Dnia 14.05.2015r. uczniowie klas pierwszych i drugich wraz z opiekunami wybrali się do Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim, aby obejrzeć sztukę pt. „Romeo i Julia”, która została wyreżyserowana przez Cezarego Domagałę. Jest to jedno z najsłynniejszych dzieł angielskiego poety, dramaturga i aktora – Williama Szekspira.

Wyjazd trochę się opóźnił, gdyż nie wszyscy uczestnicy przybyli na czas. Wynikało to z małego nieporozumienia. Na miejsce dotarliśmy punktualnie. Panie pracujące w teatrze wskazały miejsca, które mogliśmy zająć. Kiedy zabrzmiał ostatni dzwonek, oznajmiający rozpoczęcie spektaklu, olbrzymia kurtyna podniosła się, a następnie zabrzmiała muzyka. Na scenę wkroczyli aktorzy i zaczęli śpiewać. Chociaż „Romeo i Julia” jest  tragedią, występuje tam wątek miłosny. Zaskakujące jest,  jak wielką rolę w tej historii pełnią  przypadek oraz nieporozumienie. Wina nie wynika z działań bohaterów, lecz z tajemniczych zrządzeń losu. Romeo i Julia spotykają się przypadkiem
i również przypadkowo  Romeo morduje Tybalda – kuzyna Julii. W wyniku nieporozumienia młody mężczyzna popełnia samobójstwo, a w ślad za nim podąża miłość jego życia. Według mnie nad głównymi bohaterami od początku znajomości ciąży niecodzienne fatum. Nie bez powodu Szekspir  w prologu mówi o nich:  “Para kochanków przez gwiazdy przeklętych”.  Podczas przerw widzowie ochoczo rozmawiali o sztuce. Wszystkim bardzo podobał się ten spektakl. Nie spotkałam się z żadną negatywną opinią. Na końcu każdy długo oklaskiwał aktorów oraz tancerzy, którzy włożyli wiele pracy i wysiłku, aby wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Dekoracje były surowe, bardzo współczesne, ale dzięki temu pozwalały skupić się na grze aktorskiej. Rekwizytów również było niewiele. Przedmiotem, który najbardziej zapadł mi w pamięć, był fioletowy wiatraczek trzymany przez kobietę grającą śmierć. Rekwizyt ten potęgował grozę. Stroje aktorów idealnie współgrały z epoką, w której toczy się akcja.

Po zakończonym przestawieniu udaliśmy się do KFC, aby się posilić,
a następnie wróciliśmy do Dębna. Polecam tę sztukę każdej osobie bez względu na płeć, wiek czy poglądy. Do obejrzenia zachęcam gorąco nawet tych, którym teatr jest nie po drodze. Z chęcią pojechałabym na tę sztukę ponownie, pomimo że wiem, jak się zakończy.