Tańczę tak, jak świat mi zagra?
Wiele się mówi o współczesnym kanonie piękna. Kiedyś było pojmowane nieco inaczej. Dziś odchodzi się od teorii prawdziwego piękna – wewnętrznego. Waga piękna duszy ograniczyła się jedynie do krótkich sloganów, wpuszczonych w pulę internetowych blogów, typu: „lepiej widzieć oczyma duszy” czy „piękno jest wymiarem tylko i wyłącznie duszy skrytej w człowieku”. W pogoni za pędzącym światem stajemy się żywą reklamą własnej osobowości i indywidualności, a błagając grecką boginię Afrodytę o sprzyjającą opiekę nad urodą, stajemy się „Dawidami” Wszechczasów.