Czymże jest sztuka?
„- Nieczęsto bywają tu obcy? – popatrzyła na Leonida
– Sam jestem tu obcy – muzyk wzruszył ramionami.
– To gdzie jesteś u siebie?
– W miejscu, gdzie ludzie (…) rozumieją, że samo żarcie człowieka nie zbawi.”
METRO 2034
„- Nieczęsto bywają tu obcy? – popatrzyła na Leonida
– Sam jestem tu obcy – muzyk wzruszył ramionami.
– To gdzie jesteś u siebie?
– W miejscu, gdzie ludzie (…) rozumieją, że samo żarcie człowieka nie zbawi.”
METRO 2034
[uwaga! Felieton zawiera spoilery filmu “Pachnidło: Historia mordercy” w reż. Toma Tykwera]
Technologia opierająca się na przekazywaniu wrażeń zmysłowych takich jak dotyk, powonienie, smak poprzez odbiorniki telewizyjne nie jest ogólnie dostępna. W takim razie, w jaki sposób przedstawić opowieść, w której widz byłby w stanie poczuć otaczające go zapachy, zwłaszcza wtedy, gdy głównym tematem filmu są perfumy? Czy wtedy wartość przekazu maleje? Jak znaleźć rozwiązanie, a oprócz tego przedstawić historię obrazującą ludzką naturę, tę, którą skrywa podświadomość i woalka cywilizowania oraz dobrego wychowania?
Co kieruje młodymi ludźmi, gdy postanawiają odebrać sobie życie? Jest wiele książek, filmów, których wątkiem jest samobójstwo. Ten delikatny temat jest trudny do opisania bądź przedstawienia w jakiejkolwiek formie. Łatwo można przedramatyzować albo spłycić przekaz. Lecz gdyby samobójca sam opowiedział nam, dlaczego postąpił w taki sposób?
Wstajesz rano z łóżka i wiesz, że coś jest nie tak… boli cię głowa, ale to nie efekt intensywnego weekendu, lecz coś znacznie gorszego… Dziś jest piątek trzynastego!
„Uroczyście ślubuję być ofiarnym i mężnym w ratowaniu zagrożonego życia ludzkiego i wszelkiego mienia, nawet z narażeniem życia” – taką przysięgę składają ci superbohaterowie, których wzywasz numerem 998, zwani powszechnie STRAŻAKAMI. Miałam przyjemność porozmawiać z jednym z nich – absolwentem naszej szkoły – Grzegorzem Czajką.
I tak Bóg stworzył sklepienie niebieskie, drzewa, ptaki, wodę, człowieka… jednakże akt kreacyjny nie jest przypisany jedynie Bogu. Choć człowiek nie ma na liście swoich osiągnięć tworzenia planet, to chęć stwarzania nawet małych rzeczy ujawnia się już od najmłodszych lat. Może być zasługą pasji lub po prostu ciekawością, która jest zresztą nieodłączną częścią dorastania.
Znacie miasta wiecznie świecących neonów, niemilknącej muzyki, tam, gdzie nawet w nocy na ulicach jest mnogość wesolutkich ludzi? Takimi miejscami są między innymi Las Vegas czy Tokio. Są one nazwane miastami, które nigdy nie zasypiają, ale czy słyszeliście o miastach, które nigdy się nie budzą? Otóż ja, miesiąc temu się w takim znalazłam…
Często spotykani przed supermarketami, nie zważając na temperaturę klęczą, prosząc o jałmużnę. Tak często przechodzi się obok nich obojętnie, nawet nie uraczywszy spojrzeniem…
Tradycje i zwyczaje są z czasem zapominane i wypierane przez technikę oraz pogoń za sukcesem. Nie mamy czasu usiąść w gronie najbliższych i po prostu porozmawiać. Dziś naszym centrum domu jest wygodna sofa przed telewizorem. Czy zastanawialiście się, jak było za czasów naszych babć, bez prądu, a co za tym idzie, światła elektrycznego?
Walka o przetrwanie, przyjaźń i tajemnica, która musi być jak najszybciej rozwikłana, aby… przeżyć. Coraz więcej pytań, coraz mniej czasu… „Więzień labiryntu” to idealny film dla wielbicieli science fiction i przygodówek.