“Wszystkie mity są prawdą”
Sięgając po Miasto Kości byłam pewna, że czeka mnie kolejna, mdła historia o nadprzyrodzonych siłach i miłości dwojga nastolatków. Zwykła, łatwa w czytaniu książka.
Na samym początku zaintrygował mnie tytuł – wcześniej widziałam w telewizji zwiastun filmu opartego na fabule książki, ale nie przykuł mojej uwagi. Jeszcze w sklepie otworzyłam pierwszą część Darów Anioła i zaczęłam czytać w nadziei, że powieść okaże się lepsza niż jej adaptacja filmowa. Clary Fray, główna bohaterka od samego początku wzbudziła moją sympatię. Cała historia jest opowiedziana z jej perspektywy, dzięki temu czytelnik czuje się jakby sam był świadkiem zdarzeń. Historia Clary zaczyna się niepozornie. Dziewczyna spotyka się ze swoim przyjacielem Simonem, wybiera się do klubu jak typowa nastolatka. W pewnym momencie jest świadkiem zdarzenia, które na zawsze odmienia jej życie.
Bawiąc się w klubie widzi jak pewien chłopak z zimną krwią zasztyletował mężczyznę. Krzykiem zwraca na siebie uwagę “morderców”, ale nikt nie chce jej wierzyć, bo jako jedyna widziała tą sytuację. Następnego dnia znika jej matka. Dziewczyna wraca do domu, który zastaje w koszmarnym stanie – jej matkę wywleczono siłą. Nie wie do kogo się zwrócić, gdy nagle na jej drodze staje dziwny stwór, próbujący ją zabić. Na pomoc przychodzi jej chłopak, który zamordował mężczyznę w klubie. Clary nie ma pojęcia skąd wiedział jak ją znaleźć, nie ma pojęcia kim jest i czym było to coś, co próbowało ją dopaść.
Dziewczyna budzi się następnego dnia w pomieszczeniu wyglądającym jak szpital. Następnie akcja toczy się bardzo szybko – Clary dowiaduje się, że jej wybawicielem był Jace, który wcale nie jest mordercą. Przynajmniej nie morduje ludzi, tylko poluje na… demony. Należy do zgrupowania Nefilim, wojowników powołanych przez samego Anioła Razjela, których misją jest oczyszczenie świata z demonów. Clary dowiaduje się, że jej matka była Nefilim tak jak Jace, zarówno jak jej ojciec, co czyni również czyni ją wojowniczką. Dziewczyna zaczyna poszukiwać swojej matki wraz z pomocą Jace’a i Simona. Odwiedza czarownika, spotyka na swojej drodze wampiry i wilkołaki.
W swojej książce Cassandra Clare tworzy wiele wątków, które wyjaśnia dopiero w dalszych tomach swojej serii – po Mieście Kości powstało ich jeszcze pięć. Przyznaję, że gdy zaczynałam czytać Dary Anioła miałam sprzeczne odczucia, lecz po rozwinięciu akcji nie byłam w stanie się od niej oderwać. Skończywszy pierwszą część, jak najszybciej kupiłam drugą. Ta seria zdecydowanie mnie uzależniła, przez cały czas trzyma w napięciu. Łatwo można się zżyć z głównymi postaciami – Clary, która jest sympatyczna, skromna, a zarazem bystra i bardzo utalentowana; z Simonem, nieco zagubionym i średnio rozgarniętym przyjacielem Clary oraz Jace’m – na pozór zarozumiałym, ekscentrycznym, przemądrzałym i ironicznym Nefilim. Autorka Darów Anioła stworzyła wspaniałe kreacje bohaterów, którzy pozornie do siebie nie pasują, lecz ogólnie tworzą idealną całość.
Cała seria jest stworzona dla nastolatków lubiących powieści fantasy, gdyż Dary Anioła są pełne wróżek, czarowników, wampirów, aniołów, demonów i wilkołaków. Nie jest to typowa powieść dla dzieci, często wymaga pewnego rodzaju skupienia, ale z całą pewnością czyta się ją z największą przyjemnością i po przeczytaniu ostatniej części fani z bólem odkładają ją na półkę, wiedząc, że ich przygoda z Nefilim dobiegła końca…