Recenzja filmu: “Chłopiec w pasiastej piżamie”

Film „Chłopiec w pasiastej piżamie” w intrygujący sposób zarysowuje różne postawy Niemców wobec nazistowskiej ideologii oraz sposobu traktowania Żydów. Główny bohater, Bruno, mimo szczerych chęci niemieckiego profesora, nie potrafi poddać się indoktrynacji. To niewinne, ośmioletnie dziecko, nie będąc jeszcze skażone przez cywilizacje ceni sobie bezinteresowność. Nie są dla niego istotne różnice narodowościowe, dlatego więc, nie pozostaje obojętny na los zamkniętego w obozie zagłady Żyda, Schmula. Przynosi mu jedzenie, bawi się z nim, pomaga mu odnaleźć ojca. Starsza siostra Brunona jest nastolatką ściśle podporządkowaną niemieckiemu systemowi, wyraża pełny antysemityzm. Z dumą uczy się historii Niemiec, dostrzega swoją tożsamość. Prawdopodobnie, wynika to z wychowania, od najmłodszych lat, w tamtejszej ideologii. Ojciec Brunona jest ślepo zapatrzony w  pracę na rzecz silnego państwa niemieckiego  i posłuszeństwo Führerowi. Dochodzi do wniosku, że kwestia Żydów powinna być jak najszybciej rozwiązana, dlatego też,  godzi się na zwiększenie użycia komór gazowych.  Za swoją najwyższą wartość postrzega naród, zaniedbując w ten sposób rodzinę. W swoich działaniach jest bezwzględny i stanowczy.Kontrast wobec jego postaw stanowi zachowanie matki Brunona. Ta, ma już dosyć podporządkowania swojego męża. Jest to kobieta wrażliwa, troszcząca się o swoje dzieci, pragnąca ich pełnego dobra.

 

Zakończenie filmu świetnie ukazuje, iż czasami starając się dążyć do realizacji swoich „wyimaginowanych celów” przyczyniamy się do własnej tragedii.  Dramat „Chłopiec w pasiastej piżamie” wzrusza, zmusza widza do refleksji nad kwestią antysemityzmu,  stawia go przed nieuniknioną historyczną prawdą, jaką jest istnienie obozów zagłady.