Kosmetolog według mnie jest bardzo ciekawym zawodem i sama chciałabym nim zostać. Postanowiłam przeprowadzić wywiad z moją matką chrzestną, która opowiedziała mi trochę o tym zawodzie.
Dziś przeprowadzę wywiad z Justyną – kosmetologiem, właścicielką salonu kosmetycznego w centrum Warszawy.
– Witam serdecznie.
– Myślę, że możemy do siebie mówić na “ty”, prawda?
– Oczywiście, zaczynajmy.
– Zacznijmy od pierwszego pytania. Ciociu, dlaczego chciałaś zostać kosmetologiem?
– Zawsze fascynowały mnie kosmetyki i dbanie o urodę. To było coś, co interesowało mnie od najmłodszych lat, i jak widać zostało aż do teraz.
– Jaką drogę musiałaś przebyć, aby zdobyć ten zawód?
– Praca, aby osiągnąć ten cel była naprawdę trudna i żmudna. Na początku ukończyłam szkołę średnią, następnie odpowiednie studia kosmetyczne i wiele dodatkowych kursów.
– Wiemy, że prowadzisz salon kosmetyczny. Zdarza się, że przychodzą do niego również mężczyźni?
– Oczywiście. Panowie również dbają o swój wygląd, dlatego przychodzi ich coraz więcej.
– Czy z Twoich usług kosmetycznych korzystają sławne osoby?
– Tak. Mój salon rekomendują dwie aktorki – Marta Dąbrowska i Anna Kerth. Zdarzało się, że do mojego salonu przychodziła Magdalena Różdżka, a w ostatnim czasie pan Adam Fidusiewicz.
– Jaki zabieg lubisz wykonywać najbardziej?
– Zdecydowanie przedłużanie rzęs. Lubię to, gdy na twarzach klientek pojawia się radość z efektu końcowego.
– Kilkukrotnie widziałam Cię w telewizji. Jak wygląda takie spotkanie od strony kamer?
– Cieszę się, że mogę wystąpić w telewizji, ale jest to bardzo stresujące. Na szczęście przyzwyczaiłam się do tego i kolejne występy przed kamera nie są już takie straszne.
– Chciałabym Ci bardzo podziękować za tę rozmowę. Cieszę się, że osiągnęłaś taki sukces. Mam nadzieję, że i mnie uda się w życiu osiągnąć sukces tak jak Tobie ciociu. Przecież jesteś moją matką chrzestną!
Komentarze ( )