Ogromnym problemem społecznym, który warto poruszyć, jest porzucanie psów i kotów w Polsce. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, jaką bierze na siebie odpowiedzialność osoba, która decyduje się na posiadanie zwierzaka. Brak wiedzy właścicieli o rasie i charakterze psa prowadzi często do przykrych sytuacji, a zwierzę trafia pod opiekę przytułku i spędza tam resztę swojego życia.
Co roku do schronisk trafia od 70 do 100 tysięcy psów i kotów. Najwięcej zwierząt porzucanych jest latem, gdy ludzie wyjeżdżają na wakacje i nagle orientują się, że nie ma nikogo, kto mógłby się zająć ich ,,pupilkiem”. Porzucane są też zwierzęta stare i schorowane, które zaczynają stwarzać ,,kłopoty” właścicielowi.
Podobnie jest, gdy nieodpowiedzialni rodzice kupują zwierzęta – zabawkę
dzieciom jako prezent pod choinkę lub na urodziny. Szybko jednak orientują się, że psu trzeba poświęcić wiele czasu i uwagi, aby go karmić, wyprowadzać i wychować tak, aby nie narobił właścicielowi większych szkód. Okazuje się wtedy, że wszystkie obowiązki przerastają rodzinę i sytuacja się powtarza, a zwierzę zostaje wyrzucone!
Niestety, bardzo mało osób oddaje zwierzęta do schroniska w obawie, że będą ponosić jakieś konsekwencje lub po prostu wstydzą się swej decyzji. Większość z nich wyrzuca psy bez żadnych skrupułów do lasów, niekiedy przywiązując je do drzew i skazując na powolną śmierć z pragnienia i głodu. Innym razem wypuszczają psy wolno wprost przy drogach i autostradach pozostawiając je na pewną, tragiczną śmierć. Nie przejmują się tym, że porzucają bezbronne stworzenie, które przywiązało się do nich bardziej niż do kogokolwiek innego.
Wiele psów przebywających w schronisku spędza tam całe swe psie życie. Zwierzęta stare lub chore nie mają szans na adopcję, ponieważ wiąże się to z drogim leczeniem i wizytami u weterynarzy.
Jednak na świecie są też ludzie o dobrym sercu, którzy pomagają porzuconym zwierzętom. W schroniskach pracują wolontariusze, którzy poświęcają swój wolny czas psom i czerpią z tego przyjemność. Wychodzą z psami na spacery, socjalizują je, sporządzają ogłoszenia i szukają domów dla podopiecznych ze schronisk. Są odpowiedzialni także za kontakt z osobami zainteresowanymi adopcją. Organizują spacery przed adopcyjne i wizyty w potencjalnych domach. Monitorują dalsze losy swoich podopiecznych, utrzymując kontakt z ich nowymi rodzinami, a także służą radą i pomocą, gdy pojawiają się problemy.
Nie trzeba zostawać jednak wolontariuszem, aby móc pomagać. W wielu miastach czy szkołach organizowane są zbiórki karmy i najpotrzebniejszych rzeczy dla zwierząt szczególnie w okresie zimowym, kiedy na dworze jest zimno i mokro. Można także wpłacać pieniądze na konta schronisk, które zostaną przeznaczone na wyżywienie, leczenie i sterylizację zwierząt.
Najbardziej można pomóc przygarniając takiego zwierzaka ze schroniska. Wiele starych, schorowanych psów czy kotów spędza właśnie tam większość swojego życia, bez rodziny i domu. Sam proces adopcyjny wcale nie jest taką trudną sprawą. Pracownicy schroniska są bardzo przyjaźni i pomocni. Najpierw odbywa się rozmowa i zapoznanie przyszłego właściciela z wybranym zwierzakiem. Czasem potrzebna jest większa interwencja schroniska w celu sprawdzenia warunków, w jakim przebywać ma pies. Dla takiego “szczęściarza” adopcja jest niczym wygrana na loterii. Przygarniając zwierzaka ze schroniska, możemy być pewni, że odwdzięczy nam się swoją wiernością, szacunkiem i ogromnym przywiązaniem.