IMG_1200.JPG
PRACA Z MAŁYMI PACJENTAMI DAJE WIELKĄ SATYSFAKCJĘ

,,W życiu zarówno zawodowym jak i prywatnym trudno zaplanować wszystko od początku do końca, czasami zbieg okoliczności i nadarzające się sytuacje kształtują nasze decyzje. Tak również było w moim przypadku.”

Starajmy się wykorzystywać to, co przynosi nam los, ale nie zapominajmy, że gwarancją sukcesu jest ciężka praca i wytrwałość w dążeniu do celu.

Redaktor: Dzień dobry, dzisiaj mam zaszczyt rozmawiać z Panią Małgorzatą Berlińską- stomatologiem praktykującym od czternastu lat w naszym mieście. Dlaczego wybrałem tę osobę? Bardzo podoba mi się postawa Pani Doktor.

O jakim zawodzie marzyła Pani, będąc w moim wieku?

Pani Małgorzata: Pamiętam jak dziś, gdy podczas badań przesiewowych w przedszkolu, doktor powiedział mi, oczywiście żartem, z czego w tamtej chwili nie zdawałam sobie sprawy, że będę lekarzem. Zawsze fascynowały mnie programy i filmy związane z medycyną. Wszystkie moje wybory, jeśli chodzi o edukację, zmierzały w tym kierunku. Po ukończeniu szkoły podstawowej, rozpoczęłam naukę w liceum ogólnokształcącym, w klasie o profilu matematyczno-fizycznym. Następnie zdawałam egzaminy na Akademię Medyczną w Poznaniu. Niestety, osiągnięty przeze mnie pułap punktów nie wystarczył. Zabrakło zaledwie trzech. Aby kontynuować naukę i pomóc sobie w osiągnięciu celu, zdałam z sukcesem na wydział chemii Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza. W trakcie trwania studiów jeszcze trzykrotnie podejmowałam próby egzaminów na Akademię Medyczną. Ostatnia była udana. Już wtedy wiedziałam, że w następnym roku akademickim czeka mnie trudny okres- praca magisterska na wydziale chemii i pierwszy rok na akademii medycznej. Mój wysiłek zaowocował ukończeniem wydziału chemii i stomatologii na wydziale lekarskim. Dziś mogę stwierdzić, że to stomatologia jest treścią mojego życia zawodowego i bardzo się z tego cieszę.

Redaktor: Od czego zaczęła Pani swoją karierę w zawodzie lekarza?

Pani Małgorzata: Pierwsze kroki w zawodzie stawiałam w przychodni NZOZ w Barlinku pod okiem pani doktor Kwiatkowskiej. Zdobyłam tam bogate doświadczenie dzięki dużej liczbie przyjmowanych pacjentów i różnorodności ich dolegliwości.

Redaktor: Jak przebiegała Pani dalsza kariera?

Pani Małgorzata: Po odbyciu stażu w Barlinku miałam roczny urlop macierzyński z powodu urodzenia syna Jakuba. Po tej przerwie otworzyłam własny gabinet przy ulicy Armii Krajowej, gdzie stawiałam pierwsze samodzielne kroki jako lekarz dentysta. Był to też czas intensywnych szkoleń pogłębiających wiedzę i umiejętności w zakresie stomatologii. Warto w tym miejscu nadmienić, iż każdy lekarz i dentysta ma obowiązek ustawicznego kształcenia zawodowego. Oznacza to w praktyce, że w ciągu roku musimy odbyć określoną liczbę szkoleń i zdobyć odpowiednią ilość punktów. Po ośmiu latach otworzyłam nowy gabinet, w którym obecnie praktykuję. Został wybudowany z wykorzystaniem funduszy Unii Europejskiej, co pozwoliło na jego bogate wyposażenie w sprzęt nowej generacji.

Redaktor: Czy żałuje Pani jakiejś decyzji dotyczącej Pani życia zawodowego?

Pani Małgorzata: O zawodzie lekarza marzyłam od dziecka. Wszystkie moje kroki dążyły do osiągnięcia postawionego celu, jakim był tytuł lekarza. Miałam to szczęście, że w życiu zawodowym dotychczas nie poniosłam większych porażek.

Redaktor: Jak godziła Pani życie prywatne z zawodowym?

Pani Małgorzata: Zawód lekarza dentysty zalicza się do grupy tak zwanych zawodów wolnych. Specyfika branży i praca we własnym gabinecie pozwoliła mi na dostosowanie godzin przyjęć pacjentów do życia rodzinnego. Jednak początki kariery wymagały zdobycia pacjentów i bycia na ich żądanie, zmuszały więc do spędzania wielu godzin w gabinecie kosztem rodziny.

Redaktor: Czy wszystkie działania podejmowane przez Panią były zaplanowane czy raczej były to spontaniczne decyzje?

Pani Małgorzata: W życiu zarówno zawodowym, jak i prywatnym, trudno zaplanować wszystko od początku do końca, czasami zbieg okoliczności i nadarzające się sytuacje kształtują nasze decyzje. Tak również było w moim przypadku.

Redaktor: Dziękuje za wywiad. Bardzo przyjemnie mi się z Panią rozmawiało. Myślę, że puentą tego wywiadu może być zdanie:

,,W życiu zarówno zawodowym jak i prywatnym trudno zaplanować wszystko od początku do końca, czasami zbieg okoliczności i nadarzające się sytuacje kształtują nasze decyzje. Tak również było w moim przypadku.”

Starajmy się wykorzystywać to, co przynosi nam los, ale nie zapominajmy, że gwarancją sukcesu jest ciężka praca i wytrwałość w dążeniu do celu.