W sobotę, 7 stycznia 2018 roku w Bischofshofen zakończył się 66. Turniej Czterech Skoczni. Ku uciesze polskich kibiców, zawody wygrał Kamil Stoch. Oddał dwa świetne skoki, jeden na odległość 132,5 metra, a drugi 137 metrów. Oprócz zwycięstwa w cyklu, Polak wyrównał rekord Svena Hannawalda z sezonu 2001/2002, wygrywając wszystkie cztery konkursy. W tym szlachetnym gronie są tylko oni.
Już przed konkursem wiadomo było, że Kamil Stoch nad drugim zawodnikiem w klasyfikacji generalnej cyklu ma zaliczkę 64,5 punktu. To spora przewaga, lecz nie tak duża, jaką wypracował przed laty chociażby Adam Małysz, kiedy to on wygrywał zawody.
Szansę na podium przed konkursem miał też Dawid Kubacki, który zajmował pozycję ex aequo z Norwegiem Andersem Fannemelem. Biało-Czerwony zmarnował jednak tę szansę. Choć po pierwszej serii Kubacki był drugi, to przy drugim skoku trener Horngacher podjął złą decyzję, by obniżyć belkę startową o jeden stopień. W efekcie skoczek poszybował na odległość 127,5 metra, co nie pozwoliło mu zająć wysokiej pozycji. W pierwszym skoku doleciał na 132 metry.
Trener tego błędu nie popełnił drugi raz przy Kamilu Stochu. Szkoleniowiec pozwolił Polakowi skoczyć z takiej samej wysokości, z której skakali pozostali. Polak wykorzystał nie najgorsze warunki.
Jeśli Kamil Stoch chce pobić kolejny rekord związany z Turniejem Czterech Skoczni, musi wygrać jeszcze trzy turnieje,wówczas wyrówna rekord Jane Ahonena. Fin wygrał aż pięć razy cykl konkursów. Na razie Biało-Czerwony triumfował dwa razy.
W konkursie wystąpili też: Maciej Kot, Piotr Żyła, Stefan Hula, Jakub Wolny i Tomasz Pilch. Z tej piątki do drugiej serii awansowali tylko Piotr Żyła, który zajął ostatecznie 23. lokatę i Stefan Hula (14. miejsce). Z pozostałych najbliżej awansu był bratanek Adama Małysza, Tomasz Pilch. Wujek obserwował jego skoki.
Po tym sukcesie czekamy na kolejne zwycięstwa Polaków. Niedługo następne konkursy Pucharu Świata, mistrzostwa świata w lotach narciarskich i, najważniejsze, igrzyska olimpijskie w Pjongczangu, w Korei Południowej. Pozostaje nam już tylko czekać!
Komentarze ( )