Decyzje są nieodłącznym elementem naszego życia. Często nie jesteśmy zadowoleni z ich konsekwencji i wtedy przychodzi ta myśl:
”A gdyby zrobić to inaczej? Cofnąć czas i spróbować zacząć od nowa?” A co, jeżeli jest ktoś, kto potrafi zmieniać swoje decyzje właśnie dzięki cofaniu w czasie?
To jest właśnie ”Life is Strange” Brzmi jak tytuł serialu od Netflix? Otóż nie tym razem…
A więc ”Life is Strange” to gra wydana w 2015 roku przez Square Enix na PC-ty i konsole.
Wcielamy się tutaj w studentkę fotografii, która uczy się w internacie w okolicznym mieście. Dziewczynę nawiedzają dziwne sny o tornadzie przechodzącym przez miasteczko. Nie brzmi to jakoś ciekawie do momentu, gdy Max, bo tak bohaterka ma na imię, zostaje świadkiem morderstwa. W wyniku szoku dziewczyna odkrywa, że może cofać się w czasie.
Wtedy pojawia się właśnie główny wątek gry mianowicie efekt motyla. Przez całą przygodę z grą podejmujemy wybory, aby na koniec zmierzyć się z ich konsekwencjami, które nie zawsze są przyjemne. Moc dziewczyny wywiera na nas jeszcze większą presję, musimy wybrać dobrze, ponieważ efekty naszych decyzji często spotykamy dopiero w dalszej przyszłości.
Historia porusza poważne problemy obecnego społeczeństwa takie jak dyskryminacje i nierówności między ludźmi, ale również bardziej osobiste tematy takie jak odbudowywanie relacji, zdobywanie zaufania czy odnajdywanie siebie.
Bardzo dobrze pokazano nam jak wpływanie mocy na przebieg czasu sprawia, że świat powoli sam zaczyna sobie nie radzić z tym co robimy. To powoduje, że pojawiają się trudne do wytłumaczenia anomalie. Uważam, że był to jeden z lepiej napisanych wątków tej gry.
”Life is Strange” to historia, którą warto poznać nie tylko ze względu na dobrze dobraną muzykę czy świetnie opisane postacie, ale na interesującą fabułę i motywy rzadko poruszane w tego typu produkcjach.