Spacery po lesie przestają być przyjemnością, gdy wśród zieleni napotykamy góry śmieci i odpadów. W lasach naszego miasta taki “krajobraz” przychodzi nam oglądać zbyt często. Śmiecących na łonie natury nie brakuje. Muszą jednak pamiętać, że może ich to słono kosztować. Śmieci, odpady, zużyte opony, stare dokumety to coraz częściej napotykany widok w lesie.
-Ludzie przywożą do lasu worki ze śmieciami, ale czasem zwożą tu całe przyczepki odpadów-przyznaje Andrzej Wojniłowicz, mieszkaniec Dębna.
Dzike wysypiska śmieci wielogabarytowych
Dużym problemem w lasach stały się dzikie wysypiska odpadów po remontach. Są to zerwane kafelki, gruz z wyburzonych ścian, płyty kartonowo-gipsowe i styropianowe oraz puszki po farbach. Znajdujemy je w koszach na śmieci i kontenerach ustawionych na parkingach leśnych. Ostatnio często problem stanowią śmieci wielogabarytowe, np. meble czy wraki samochodów.
Wszyscy ponoszą konsekwencje czynu
Zaśmiecanie to czyn zagrożony karą grzywny nawet do 500 zł, a jeśli ktoś zostanie zatrzymany w lesie, gdy wjedzie do niego pojazdem mechanicznym i na dodatek wyrzuca tam śmieci, to może dostać mandat karny nawet w wysokości 1000zł. Warto pamiętać, że przez cały rok obowiązuje zakaz wjazdu pojazdem mechanicznym do lasu. O tym mówi art. 161 kodeksu wykroczeń i czyn ten podlega karze w postaci mandatu karnego. Są wyjątki-można się poruszać po drogach, które są oznakowane jako dojazdowe do miejscowości.
Kinga Bar