IMG_1069.JPG

W dniach 05-16 lipca 2021 roku, w ramach projektu edukacyjnego “Znaki inności” realizowanego dla projektu „Międzynarodowa mobilność kadry edukacji szkolnej” finansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego PO WER, uczestniczyłam w kursie językowym w Maladze w Hiszpanii. Kurs odbywał się w szkole językowej Clic International House.

W kursie uczestniczyli: pracownik Air Force z USA, bankier ze Szwajcarii, student logistyki z Niemiec oraz ja. Jako jedyna byłam z programu unijnego. Zajęcia prowadził student filozofii z Malagi. Po piętnastu minutach lekkiej rozmowy w języku angielskim Jorge, prowadzący, zarządził komunikację tylko w języku hiszpańskim. Miały nam w tym pomóc zwroty:

„ Que significa …?”

„Como se dice esto en espańol …?”

Korzystaliśmy z platformy Campus difusion.

Na pierwszych zajęciach mieliśmy opowiedzieć jak się nazywamy, skąd pochodzimy, czym się zajmujemy, dlaczego chcemy uczyć się języka hiszpańskiego.  Kolejno przeszliśmy do nazw zawodów oraz narodowości i zainteresowań.

W pierwszym tygodniu poszerzaliśmy zasób słownictwa, umiejętność zadawania pytań. Do nauki Jorge wprowadzał gry słowne, np.: Memory, Bingo, Scrabble. Mówiliśmy o swoich zainteresowaniach, rodzinach, a nawet o tym, co lubimy jeść. W drugą stronę, Jorje opowiadał nam o zwyczajach Malagi (polecam kanał Antonio Banderasa o specyficznych zwrotach stosowanych w Maladze). Poznawaliśmy historię i geografię Andaluzji oraz charakterystyczne żywienie oparte na ziemniakach i rybach z dużą ilością majonezu.

W drugim tygodniu do grupy dołączyły dwie dziewczyny z Polski, jedna ze Szwajcarii, Holenderka i Austriak.

Zajęcia dotyczyły już Hiszpanii oraz krajów hiszpańskojęzycznych. Przekazano nam wiele informacji z geografii i historii. Potem rozpoczęła się nauka hiszpańskiej gramatyki. W języku hiszpańskim są trzy określenia czasownika „być”: es, estar, hay. Oczywiście używane w różnych znaczeniach. Poznaliśmy często używane pojęcia. Dzięki temu sprawniej porozumiewałam się już w sklepie, jak i na ulicach. Potrafiłam odczytać notatki informacyjne, np.: w prasie.

Największym wyzwaniem było menu w restauracji, gdzie składniki potraw podawane są tylko w języku hiszpańskim. Ostatnie dwa dni poświęcone zostały na tematykę wakacyjną: jak się spakować, dokąd pojechać, jak odpoczywać.

Wreszcie, po ostatnich zajęciach Jorge zorganizował nam miniprzyjęcie oparte na potrawach charakterystycznych dla Malagi: tortilla, ensalada malageńa, gaspacho blanco, tinto de verano.

Kurs zakończyłam z certyfikatem znajomości języka hiszpańskiego na poziomie A1.

Marta Rzeszewska