Rzadko kiedy mamy okazję brać udział w tak interesujących zajęciach. Rozwijających wyobraźnię.

Chyba każdy z nas pragnął unikną pracy domowej. Ale jakbyście zareagowali na taką pracę jak ta?

Uczniowie z mojej szkoły dostali za zadanie zrobić sobie sztuczne rany. Nauczyciel niedługo postawi oceny i jestem pewna, że będzie zadowolony. Obrażenia nieodmiennie kojarzą nam się z bólem i bliznami co, o dziwo, wywołuje w każdym pokoleniu pewien dreszczyk ekscytacji.

Przyznaję, mam tak samo. Choć nie do końca rozumiem dlaczego.

Na wojnie takie rany są normalne...