Lajkonik przez prawie wszystkich słusznie kojarzony jest z Krakowem, jednak mało kto łączy go z Bożym Ciałem i wiślańskimi flisakami – „włóczkami”.
Lajkonik nazywany jest także konikiem zwierzynieckim. Jest wiele legend o jego pochodzeniu, jednak żadne się ze sobą nie krzyżują. Jedna opowiada, że zwycięscy flisacy po procesji Bożego Ciała urządzili huczną zabawę, przypominając o uratowaniu Krakowa. W głośnym pochodzie przez ulice: Kościuszki, Zwierzyniecką, Franciszkańską, Grodzką i Rynek Główny przypominali swoją radość ze zwycięstwa. Orszak maszerując śpiewał do teraz znaną piosenkę:
“Ten Lajkonik, nasz Lajkonik.
Po Krakowie ciągle goni.
Lajkoniku, laj, laj,
Poprzez cały kraj, kraj,
Lajkoniku, laj, laj,
Poprzez cały kraj”.
Centralną postacią orszaku jest ” od zawsze Lajkonik – jeździec w tatarskim stroju, zaprojektowanym przez Stanisława Wyspiańskiego. Szpiczasta czapka z półksiężycem, buława zakończona szmacianą lub gumową piłką, czerwone kozaczki robiące wrażenie. Lajkonik podskakuje “tak jak mu się zagra”, na niekompletnym, drewnianym koniu, a dokładniej na własnych nogach, trzymając drewniany łeb koński. Jego wymachiwanie “berłem” i nieporadność łapania dziewczyn jest zabawne. Dawniej pewnie miało ośmieszać wojowników tatarskich. Dziś nikt nie stroni ” uderzenia buławą”. Podobno ma to przynosić szczęście!
Lajkonik w oktawę Bożego Ciała niezmiennie rozbawia mieszkańców Krakowa i na pewno jest legendarną atrakcją turystyczną. Lajkonik jest jednym z wielu symboli Krakowa. Otwiera różne uroczystości, nie tylko w Krakowie. Nazwę ” Lajkonik” nosi także pociąg relacji Kraków – Gdynia.
Komentarze ( )