Niewielu z nas zdaje sobie sprawę jak ogromny wpływ na środowiska wywiera marnowanie jedzenia. Żywność, zanim trafi na nasze stoły musi zostać wyhodowana, produkcja ta pochłania wiele zasobów, w tym wodę. W wielu regionach już teraz zaczyna jej brakować, a przez ocieplający się z roku na rok klimat i zwiększające się zużycie będzie coraz gorzej. Nie jest to jednak jedyny koszt dla środowiska jaki płacimy za produkowanie ogromnych ilości żywności. Wycinanie lasów pod pola uprawne, gigantyczne ilości plastiku, w które są pakowane produkty spożywcze czy w końcu transport – to wszystko ma wpływ na naszą planetę.
Nasze decyzje zakupowe mają wpływ na klimat
Mięso w obecnych czasach jest ważnym składnikiem diety wielu ludzi, jednak liczby te z roku na rok maleją. Coraz więcej z nas decyduję się spróbować diety wegetariańskiej lub wegańskiej. Dzięki temu mogą poprawić swoje zdrowie oraz zmniejszyć swój ślad węglowy nie przyczyniając się do okrucieństwa wobec zwierząt. Bardzo ważnym aspektem dotyczącym naszego klimatu jest hodowla bydła i trzody chlewnej, ponieważ jest to jedno z głównych źródeł powstawania dwutlenku węgla. Gazy cieplarniane powstają podczas transportu, przetwórstwa, sprzedaży oraz na wskutek procesów trawiennych zwierząt i produkcji nabiału. Aż 75% gruntów rolnych na skale globalną wykorzystywana jest do hodowli zwierząt lub upraw roślin na paszę.
Jak dużo żywności marnują Polacy?
„W Polsce na jednego Polaka przypada średnio 235 kg żywności zmarnowanej w ciągu roku. Dla porównania w krajach Afryki Subsaharyjskiej wskaźnik ten wynosi ok. 6-11 kg” – wskazuje Marek Borowski, Prezes Federacji Polskich Banków Żywności, lider projektu PROM, którego celem było zbadanie ilości marnowanej żywności w Polsce w całym łańcuchu produkcji – tzw. “od pola do stołu”.
Na podstawie badań przeprowadzonych w ramach projektu PROM (Program Racjonalizacji i Ograniczenia Marnotrawstwa Żywności) obliczono, że na etapach produkcji, przetwórstwa, dystrybucji i konsumpcji rocznie marnuje się w Polsce prawie 5 milionów ton żywności. Najwięcej marnują jej konsumenci – aż 60%, czyli blisko 3 mln ton wyrzucanej żywności pochodzi z gospodarstw domowych.
W Polsce, co roku wyrzuca się ok. 9 mln ton żywności nadającej się do użytku
Według badań SGGW, przeprowadzonych w ramach projektu PROM najczęstszym powodem wyrzucania jedzenia jest zepsucie żywności lub przekroczenie daty ważności. Jednak wśród przyczyn wskazują także nieprzemyślane lub zbyt duże zakupy.
Co zatem możemy z tym zrobić?
Przede wszystkim zwracajmy uwagę na to, co kupujemy. Odpowiedzialne zakupy to zakupy zrównoważone, dlatego kupujmy tylko te rzeczy, które są nam rzeczywiście potrzebne. Nadmierna konsumpcja powoduje ogromne zapotrzebowanie na żywność, która w dużej mierze nie zostaje wykorzystana. To niepotrzebne zużycie wody i energii. Postarajmy się, by nasze wybory zakupowe uwzględniały troskę o planetę – ograniczmy spożywanie produktów odzwierzęcych takich jak mięso czy nabiał, ponieważ to ich produkcja stanowi największe obciążenie dla klimatu. Starajmy się również zjadać wszystkie zakupione produkty, tak aby nie marnować niepotrzebnie jedzenia.
W ten sposób przyczynimy się do ograniczenia emisji dwutlenku węgla, zużycia wody i energii, produkcji plastikowych opakowań. Warto zwyczajnie zwolnić i choć trochę odejść od konsumpcyjnego stylu życia, częściej korzystać z jadłodzielni lub wspierać kooperatywy spożywcze. Pozwalają one produkować tylko tyle żywności, ile potrzebujemy, a także ograniczyć transport i łańcuch dostaw przez bezpośrednie kupowanie od producenta. To wszystko może realnie przyczynić się do ograniczenia negatywnego wpływu marnotrawstwa jedzenia na środowisko i klimat.
Autor: Agnieszka Poloczek, Zespół Szkół nr 1 im. Gustawa Morcinka w Tychach
Artykuł powstał w ramach realizacji projektu “Globalna szkoła. Razem dla klimatu!” Centrum Edukacji Obywatelskiej
Komentarze ( )