9.jpg
Pomoc harcerzy podczas Półmaratonu.

Harcerskie Harce na I Półmaratonie FANTOMA w Kurowie

5 września br. w małej i cichej małopolskiej miejscowości odbył się Pierwszy Półmaraton Bieg Fantoma. Pomysłodawcą biegu był Piotr Pieczara, mieszkaniec Kurowa, gdzie odbywał się bieg. Inicjatywa spodobała się wielbicielom górskiego biegania. Może to nic nadzwyczajnego w  czasach, kiedy biegi okazjonalne wpisują się w codzienność i prawie każdy ma jakiś już za sobą. Ale jednak ten półmaraton był niezwyczajny!  Kurów, to miejscowość bez większych sensacji, położona w malowniczym rejonie Beskidu Makowskiego w paśmie Pewelsko-Ślemieńskim, ale na ten jeden dzień zmieniła się w centrum biegowe!

Sobota zapowiadała się zwyczajnie. Chmury i kończące się lato nie zachęcały do wychylania nosa z domu. Jednak w tej szarości nie można było przegapić rozwieszonych biało-niebiesko-czerwonych szarf oraz tablic kierunkowych. Niecodzienny wygląd przybrało również szkole boisko. Była na nim scena i kolorowe dmuchane atrakcje. Plakaty wskazywały na to, że zaraz zacznie się tutaj coś dziać. Poranny spokój został szybko zakłócony. O godz. 8 rano na boisku szkolnym pojawili się organizatorzy, wolontariusze, rodzice uczniów szkoły i młodzież oraz HARCERZE z tutejszej 10 Drużyny Harcerskiej „Zimba” oraz z harcerze z pobliskiej Suchej Beskidzkiej. Do nich dołączyli ratownicy z Harcerskiego Klubu Ratowniczego „Wadowice” (HKR). Po wspólnej odprawie wolontariusze biegu rozjechali się na obstawę trasy, aby dbać o bezpieczeństwo zawodników. Ostatni odcinek liczący ok. 6,5 kilometra dostał się pod opiekę harcerzy. 27 druhów i druhen świetnie poradziło sobie z zadaniem, tak aby na odcinku nie zabrakło fachowej obsługi i służby pilnującej bezpiecznego ukończenia biegu przez wszystkich startujących. Ale to nie wszystko! Od pierwszego bardzo szybkiego zawodnika aż po ostatniego dzielnego biegacza nikt nie mógł nie zauważyć i nie usłyszeć tego dopingu jaki zgotowali harcerze. Woda dla spragnionych i pilnowanie ruchu pojazdów należały do głównych celów służby. Wielu z nas cieszyło się że może przybić przysłowiową piątkę i sprawić, że pojawiały się uśmiechy na twarzy zmęczonych zawodników. Tak właśnie wyglądała sobota w spokojnej wsi Kurów. Gdzie spokój i nudę zakłócały co po chwila wybuchy oklasków, okrzyki dopingu i radości. Po zakończonej akcji i dobrej grochówce czas było na wspólne zdjęcia i medale.

Więcej na: sucha24.pl/wydarzenia/stryszawa/item/2728-w-kurowie-wystartowal-polmaraton-bieg-fantoma

Za rok znowu. ZAPRASZAMY:  FANTOM i 10 DH ZIMBA, Hufiec Ziemi Wadowickiej