coronavirus4954592_1280.jpg

Pandemia COVID-19 trwa na całym świecie i jest na różnych etapach. Jednak pozostaje pytanie, jak to przetrzymamy?

“Wy tu tak żyjecie?”

Pandemia, która z początku sprawiała wiele uciechy niektórym internautom, teraz już tak nie bawi. Wszyscy twórcy dość szybko nabrali wody w usta. Oczywiście memy i żarty cały czas krążą po internecie, ale jednak wiele osób spoważniało w tym temacie i zdało sobie sprawę z powagi sytuacji. Jednak jak wiadomo “w internecie nic nie ginie”, a w związku z tym spam różnych dowcipów nie zniknął w przestrzeni portali społecznościowych.

Monotonność

Teraz niemal każdy dzień wygląda w  taki sam sposób. Wszystko staje się powoli bardzo monotonne. Powoli wszystko zaczyna nam się nieco nudzić. Dość powolno, ale stopniowo, nawet jeśli tego nie dostrzegamy. W myśl powiedzenia “kropla drąży skałę” wszystko zatraca barwy i staje się czarno-białe. Mamy pecha, gdyż pandemia wybuchła akurat pod koniec zimy, czyli wtedy, gdy wszystko budzi się do życia. Powinno nabierać wielu rozmaitych kolorów tęczy, a tymczasem, nie możemy korzystać z tego, co za oknem. Ci, którzy mają ogródki przy domach, są w nieco bardziej komfortowej sytuacji, jednak tego szczęścia nie mają mieszkańcy bloków w miastach i nie tylko. Oni muszą się zadowolić balkonami. Poza sklepem właściwie nie wychodzimy z domu, gdyż zwyczajnie nie możemy. Od poniedziałku 20 kwietnia zostały otwarte lasy i parki, przez co nieco można odetchnąć, jednak nadal dłuższe spacery nie są wskazane. Eksperci odradzają takie wycieczki. Oczywiście to wszystko minie, zgodnie z refrenem piosenki Anny Jantar: “Nic nie może przecież wiecznie trwać”, a zatem i pandemia przeminie z czasem. Jednak to właśnie czas jest czynnikiem kluczowym w przetrwaniu wszystkich restrykcji i obostrzeń. Miejmy nadzieję, iż jak najszybciej wrócimy choć do połowy normalności, w której dotychczas mieliśmy szczęście żyć. Wszyscy docenimy powrót do normalności, oby nie był on zbyt drastyczny. Dziś, w wywiadzie udzielonym dla telewizji TVN 24, nieco optymizmu zasiał prof. Krzysztof Simon. Stwierdził on, iż wzrost zachorowań powinien potrwać jeszcze około tygodnia, a następnie zachorowania mają stopniowo i dość powoli, ale sukcesywnie maleć. Zaznaczył on jednak, że oczywiście jest przeciwny wznowieniu organizowania większych imprez masowych, takich jak meczy z udziałem tysięcy widzów – “Stanowczo przeciwko temu protestuję”. Co więcej, zaznaczył, iż niestety kibice muszą uzbroić się w ogromną cierpliwość, gdyż mecze z udziałem pełnej ilości kibiców w 2020 roku mają niewielkie szanse zaistnienia. Profesor powiedział, iż jeśli wirus nie straci agresywności, społeczeństwo go nie przechoruje w większości lub nie powstanie szczepionka, to wznowienie takich meczy uważa za niepotrzebne i bezprzedmiotowe.

To z kolei informacje, które podał w wywiadzie dla Wirtualnej Polski – Link:  https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/879021/profesor-krzysztof-simon-powrot-imprez-masowych-jest-bezprzedmiotowy-i-niepotrze

Skutki zamknięcia

Jak powszechnie wiadomo, jesteśmy tylko ludźmi, a zatem na dłuższą “metę” kwarantanna nie przyniesie nam pozytywnego efektu. Powoli stajemy się poirytowani naszą bezsilnością, codzienną rutyną i licznymi restrykcjami oraz obostrzeniami. Niestety, możemy spodziewać się dość sporego wzrostu samobójstw w trakcie i po zakończeniu tak zaostrzonej kwarantanny. Takie życie w zamknięciu niestety nie wyjdzie nam na dobre. Nie wiemy, co przyniosą kolejne tygodnie, ale naprawdę powinniśmy trzymać kciuki za powrót do normalności. Przy okazji to dobry moment na refleksję, dotyczącą tego, jak często narzekaliśmy na “normalność”…

Źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/photos/koronawirusy-ochrony-maska-pandemia-4954592/