„Dzieciństwo jest jak gra. Chcesz ją jak najszybciej przejść a potem żałujesz, że się tak szybko skończyła.”
Jako małe dzieci nie zastanawialiśmy się nad tym, co będzie za rok, za dwa lata. Byliśmy bezbronni, niepewni, co przyniesie czas. Liczyło się dla nas tylko tu i teraz. Często byliśmy źli na rodziców, gdy zabraniali nam robienia czegoś,co było naszym zdaniem dobre. Po upływie lat zrozumieliśmy, że robili to, ponieważ troszczyli się o nas.
Zawsze, gdy poprosiliśmy o coś rodziców mieliśmy nadzieje, że to dostaniemy. Nie ważne czy była to zabawka, nowa lalka czy gwiazdka z nieba. Jako dzieci wymyślaliśmy zabawy, które były niekoniecznie bezpieczne, jednak dla nas najlepsze. Ta bezbronność, którą mieliśmy w sobie była wspaniała. Piękne było to, że jako małe dzieci nie zwracaliśmy uwagi na wygląd drugiej osoby. Z wiekiem, gdy wyrabiał się nasz charakter zaczynaliśmy małymi kroczkami wdrążać się w dorosłość i próbowaliśmy sami podejmować decyzje, które często konsultowaliśmy z rodzicami.
Gdybym spotkała siebie jako małą dziewczynkę i miałabym dać jej radę jak ma podążać by naprawić wszystkie swoje błędy, powiedziałabym: „ Nigdy się nie zmieniaj i rób, co uważasz za słuszne.” Człowiek uczy się na własnych błędach, bez nich życie byłoby nudne.
Jako małe dzieci oczekiwaliśmy rzeczy, których w żaden sposób nie dało się mieć, jednak rodzice zawsze umilali nam czas i dawali wszystko, co mogli. Dlatego warto im za to podziękować.
„Nie śpieszmy się dorastać.”
Komentarze ( )