W tegoroczne ferie zimowe byłam na Dominikanie. Jest tam teraz pora sucha i temperatura dochodzi do nawet 30 stopni Celsjusza! Dominikana znajduje się w Ameryce Północnej. Jej stolicą jest Santo Domingo, ale mój hotel znajdował się w miejscowości Punta Cana.
U wybrzeży Dominikany można kąpać się w Oceanie Atlantyckim lub Morzu Karaibskim. Kąpałam się w obu zbiornikach wodnych, lecz bardziej podobało mi się w oceanie, który był blisko mojego hotelu. Leci się tam bardzo długo, bo aż 10 godzin! Niech jednak długość lotu Was nie przeraża, bo warto tam polecieć, ponieważ są tam przepiękne krajobrazy. Nie ma tam zwykłych europejskich drzew. Na Dominikanie są głównie piękne, urodziwe palmy. Chociaż jest tam cieplej niż w Polsce latem, piasek na plaży jest przyjemnie ciepły, w przeciwieństwie do gorącego piachu nad Bałtykiem.
Czasu nie spędzaliśmy tylko w hotelu. Podczas jednej z wycieczek widziałam miejscowość stworzoną na wzór tych z Toskanii. Nazywa się Altos de Chavón i leży nad rzeką Chavón. Były tam kręcone takie filmy, jak ,,Rambo’’ lub ,,Czas apokalipsy”. Później płynęliśmy w rejs katamaranem w kierunku wyspy Saona. Zatrzymaliśmy się na chwilę na poszukiwanie rozgwiazd. Prawie wszystkie zostały stąd wywiezione, gdyż turyści je wyjmowali z wody i robili sobie z nimi zdjęcia. Pani przewodniczka mówiła wcześniej, że przekazywali je sobie z rąk do rąk, a biedne rozgwiazdy umierały, bo mogą one przeżyć tylko 5 sekund bez wody. Teraz jest zakaz ich dotykania. Choć intensywnie ich szukaliśmy, nic nie znaleźliśmy. Gdy już mieliśmy wychodzić z wody, mój brat zaobserwował rozgwiazdę, po czym zrobiliśmy jej wszyscy zdjęcia. Następnie popłynęliśmy dalej na wyspę Saonę, która podczas całego pobytu na Dominikanie podobała mi się najbardziej. Jest naprawdę piękna… Piłam tam prawdziwą pinacoladę. Jest to mieszanka soku ananasowego i mleczka kokosowego, a dla dorosłych również z dodatkiem rumu, ponieważ Dominikana słynie z tego alkoholu, którego nie spróbowałam ☹.
Byłam też na wycieczce, podczas której wypatrywaliśmy z łodzi humbaki. Udało nam się zobaczyć te niezwykłe wieloryby, lecz nie wyskoczyły one z wody. Na szczęście wynurzały się kilka razy i mogliśmy zaobserwować, jakie są ogromne. Zobaczyliśmy też, jak machają do nas płetwą.
Później dopłynęliśmy do miejscowości, z której pojechaliśmy w głąb lasów tropikalnych. Kolejnym punktem wycieczki było przejście przez te tereny w stronę wodospadów. Miałam wówczas okazję zobaczyć bambusy i pohuśtać się na lianach.
Gdy płynęliśmy z powrotem, odbywało się to tak szybko, że woda chlapała na wszystkie strony. Wszyscy byli cali mokrzy😊.
Na Dominikanie bardzo mi się podobało, gdyż widziałam tam piękne krajobrazy i zwierzęta, których nie ma w Polsce. Wszystkim polecam wyjazd do tego pięknego i urokliwego miejsca!
*Zamieszczone zdjęcie pochodzi ze strony: pixabay.com/pl/photos/dominikana/ [dostęp: 13.02.2019]
Komentarze ( )