Biegniesz?
Nie,
ty uciekasz.
Zatrzymaj się,
to ci nie pomoże.
Wiem, że jest straszna
ale tylko się niepotrzebnie męczysz.
Pomyśl
kim ona jest?
Nie wygląda znajomo?
Właśnie
przecież to ty.
Wiedziałam, że się zdziwisz,
niepodobna?
Może to dlatego, że to twoja gorsza strona.
Ta duszona latami
ta, która zawsze była spychana w głąb ciebie.
Ta do której mówiłeś
-cicho, nie nie pozwalam ci istnieć,
Ona cię znalazła, znajdzie wszystkich.
Złość
Smutek
Strach
Wygodnie było to dusić,
przydeptywać butem?
Teraz jest silniejsza, przyszła po Ciebie.
Wiesz, co niesie ze sobą, widzisz?
Sznury, ostrza, pistolety.
Tak szybko się jej nie spodziewałeś.
Przecież ona nie istnieje.
To teraz patrz,
jak opróżnia Ci żyły,
jak Cię dusi,
poczuj jak spadasz.
Nie wyrwiesz się,
to koniec.