AR306049948.jpg&MaxW=1000&imageversion=MainTopic1.jpg

Z pewnością każdy z nas już nie raz zetknął się z wulgaryzmami. Raczej każdy wie, jakie słowa zaliczają się do grupy przekleństw. Używając języka wulgarnego, podkreślamy znaczenie, a tym samym brzmienie jakiegoś czynu. Te szczególne słowa używamy najczęściej w sytuacjach nerwowych lub stresujących. Wyrażają one agresję człowieka.

Ze statystyki wynika, że przekleństwa są nieodłącznym elementem języka potocznego Polaków. Co jest oczywiście smutnym faktem. Wulgaryzmy weszły nam w krew i czasami są używane jako przerywnik w rozmowie. Ale co świadczy taki język o człowieku? Otóż człowiek, który używa często wulgaryzmów traci w oczach słuchaczy. Dlatego, że taka osoba wychodzi na prostaka i człowieka, który ma bardzo ubogi zasób słownictwa, ponieważ nie potrafi zastąpić tych słów innymi. Uważam, że używanie przekleństw jest nie kulturalne zwłaszcza w obecności dorosłych osób. Chociaż w dzisiejszym świecie młodzież uważa, że dzięki wulgaryzmom stają się dojrzalsi, silniejsi oraz atrakcyjniejsi. Jednak dobrze, że istnieją jeszcze ludzie, którzy mają zupełnie inne zdanie na ten temat. Trzeba pamiętać również o tym, że nie zawsze to co jest popularne i modne jest godne naśladowania. Chciałabym tutaj nawiązać do telewizji, prasy czy internetu, gdzie można spotkać różnego typu przekleństwa. A jeszcze dodatkowym powodem tego, że wulgaryzmy nie są dobre, są małe dzieci, bo szybko się uczą słów, które słyszą na co dzień w domu. Dlatego dorośli powinni kontrolować swoje słownictwo przy dzieciach, aby nie dawać im złych przykładów.

Podsumowując ludzie, którzy używają często wulgaryzmów nie są źli, ale do tego przyzwyczajeni i zapominają, że te słowa kojarzą się negatywnie.

Alicja Nowacka